Prezes o "jednym warunku". Musi się spełnić, żeby przyszedł na komisję
- Pojawię się, ale pod jednym warunkiem - odpowiedział Jarosław Kaczyński pytany w Brukseli o to, czy pojawi się na komisji ds. tzw. afery wizowej. Chwilę potem prezes PiS przywołał nazwisko Hanny Gronkiewicz-Waltz, która, zgodnie z jego słowami, "była ciągle zapraszana na komisję, jakoś nigdy na nią nie przyszła i nic jej nie zrobiono".
04.06.2024 | aktual.: 04.06.2024 20:56
Jarosław Kaczyński we wtorek przebywa w Brukseli. Zapytany przez dziennikarzy o to, czy zamierza pojawić się na komisji ds. tzw. afery wizowej, stwierdził:
- Pojawię się, ale pod jednym warunkiem - że to nie będzie na zasadzie, że mnie ktoś będzie policją straszył - oznajmił prezes PiS. Chwilę potem stwierdził, że "tutaj często używa się takiego argumentu równości, że wszyscy są równi".
- Ja przypominam, że pani Gronkiewicz-Waltz była ciągle zapraszana na komisję, jakoś nigdy na nią nie przyszła i nic jej nie zrobiono. A ja już zostałem ukarany trzytysięczną grzywną za to, że odmówiłem złożenia pełnej przysięgi, której nie mogłem złożyć, żeby to było uczciwe, bo nie mogłem pewnych rzeczy powiedzieć - oznajmił Kaczyński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczyński: Pani Gronkiewicz-Waltz nic się nie stało
Jak wyjaśniał, "żadnego pisma zwalniającego go od tajemnicy w tych sprawach nie było". - Było oświadczenie premiera, zresztą niezbyt grzeczne, że on zezwala - powiedział prezes PiS, dodając, że "on zawsze się tak zachowuje". - Ale ja to muszę mieć na piśmie, ja takiego pisma sobie nie przypominam, wobec tego chcąc być uczciwym i nie chcąc łamać prawa, nie mogłem złożyć pełnego przyrzeczenia - kontynuował Kaczyński.
Prezes PiS stwierdził, że nie proszono go po raz drugi na posiedzenie tej komisji, "a już został skazany", a "pani Gronkiewicz-Waltz nic się nie stało".
Zobacz także
24 maja Jarosław Kaczyński został przesłuchany przed komisją ds. tzw. wyborów kopertowych.
Na środę na godz. 10 przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego zaplanowała komisja ds. tzw. afery wizowej, jednak w poniedziałek jednak złożył on wniosek o zmianę terminu przesłuchania, o czym poinformował na platformie X rzecznik prasowy PiS Rafał Bochenek.
Przeczytaj również: