"Prezes się pomylił". Kaczyński wywołał zamieszanie w PiS
Podczas przemówienia w rocznicę katastrofy smoleńskiej Jarosław Kaczyński zapowiedział "wielki marsz" 10 maja w Warszawie. Wywołało to konsternację w PiS, bo wcześniej była mowa o innym terminie. Rzecznik PiS potwierdził jednak w rozmowie z Wirtualną Polską, że prezes wcale się nie pomylił.
W 14. rocznicę katastrofy smoleńskiej PiS zorganizowało "Marsz Pamięci", który przeszedł wieczorem z Bazyliki Archikatedralnej przed Pałac Prezydencki. Następnie głos zabrał prezes PiS Jarosław Kaczyński, który stwierdził, że katastrofa była "zamachem Putina", gdyż jego brat "Lech Kaczyński był wielkim problemem dla Rosji i dlatego musiał odejść".
W maju "wielki marsz"
Prezes PiS uderzył w partię rządzącą i Donalda Tuska. - Musimy pokonać tych spod znaku 13 grudnia. Zwyciężymy - grzmiał, wzywając wszystkich do udziału w "wielkim marszu" 10 maja.
- Musimy iść razem w wielkim marszu, 10 maja, który jest i powinien być także marszem w znaczeniu bardziej przenośnym, naszym stałym dążeniem do tego, by to, co dziś w Polsce się dzieje, było tylko fatalnym incydentem i to incydentem, który nigdy się nie powtórzy. Byśmy na tę drogą, którą kiedyś wskazał nam Lech Kaczyński, wrócili i szli nią aż do momentu, kiedy będziemy mogli powiedzieć: 'Tak, jest silne, polskie państwo! Zły czas minął' - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczyński zaskoczył członków PiS
Wczorajsza wypowiedź Kaczyńskiego wywołała niemałe zaskoczenie wśród członków PiS, gdyż wcześniej była mowa o marszu 18 maja. - Prezes się pomylił - stwierdził nawet jego współpracownik w rozmowie z dziennikarzem Wirtualnej Polski.
Ostatecznie okazało się, że Kaczyński wcale się nie pomylił albo nagle zmienił zdanie, o czym jednak nie wszyscy zostali uprzedzeni. Rzecznik PiS oficjalnie potwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską, że zapowiadany przez Kaczyńskiego marsz odbędzie się 10 maja.
10 kwietnia 2010 roku w katastrofie rządowego samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęli wszyscy pasażerowie i członkowie załogi - 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Czytaj także:
Źródło: PAP, WP Wiadomości