Kaczyński o "snusach" Nawrockiego: to nie grzech
Prezes PiS Jarosław Kaczyński bronił nałogu Karola Nawrockiego, który zażywa saszetki nikotynowe. - Ja nie zalecam nikomu, żeby brał nikotynę, ale to naprawdę nie narkotyk. To jest po prostu tak, jak palenie papierosów - mówił. - To naprawdę nie jest żaden grzech - zapewniał.
Podczas debaty prezydenckiej w TVP kamery uchwyciły dziwny gest Karola Nawrockiego podczas debaty. Kandydat początkowo twierdził, że wziął do ust gumę, później tłumaczył, że zażył "snusa", czyli saszetkę nikotynową, której potrzebował, aby móc słuchać, "jak smęci" Rafał Trzaskowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Komu pomoże wyższa frekwencja? "To bardziej mit"
W sieci wysunięto wobec Nawrockiego podejrzenia, że zażywa środki psychoaktywne. Kilka dni później Nawrocki poddał się testom na obecność narkotyków w organizmie. W próbkach pobranych od Nawrockiego nie wykryto niedozwolonych substancji.
Kaczyński: to nie jest narkotyk
Do sprawy odniósł się prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas wystąpienia w Przemyślu.
- Ja nie zalecam nikomu, żeby brał nikotynę, ale to naprawdę nie narkotyk. To jest po prostu tak, jak palenie papierosów. Nic więcej niż palenie papierosów. Kiedyś paliło się dużo więcej, ja też paliłem. No dzisiaj pali mniej, ale w dalszym ciągu bardzo wielu ludzi pali. I czy fakt, że ktoś pali go wyklucza? To jest dużo mniej szkodliwe? - mówił.
Przekonywał, że zażywanie "snusów" jest mniej szkodliwe dla innych i "dużo mniej szkodliwe dla organizmu".
- To naprawdę nie jest żaden grzech - mówił prezes PiS.
Czytaj więcej: