Trwa ładowanie...

Kaczyński o rządach PO-PSL. "Ludzie byli tak biedni, że zbierali kartofle zasadzone dla dzików"

- Ludzie byli wtedy tak biedni, że zbierali po lasach kartofle zasadzone dla dzików przez leśników - powiedział Jarosław Kaczyński o okresie rządów koalicji PO-PSL w naszym kraju. Co miał na myśli prezes PiS?

Kaczyński o rządach PO-PSL. "Ludzie byli tak biedni, że zbierali kartofle zasadzone dla dzików"Kaczyński o rządach PO-PSL. "Ludzie byli tak biedni, że zbierali kartofle zasadzone dla dzików"Źródło: PAP, fot: PAP/Marcin Bielecki
d4jm0at
d4jm0at

Jarosław Kaczyński powrócił niedawno na trasę, w ramach której pojawia się w polskich miastach i przemawia do wyborców. W ubiegły weekend prezes Prawa i Sprawiedliwości pojawił się w województwie zachodniopomorskim. Jego przemówień mogli wysłuchać mieszkańcy Koszalina, Kołobrzegu, Stargardu i Szczecina.

Kaczyński o rządach PO-PSL. "Ludzie byli tak biedni, że zbierali kartofle zasadzone dla dzików"

W Kołobrzegu prezes PiS tradycyjnie już krytykował rządy poprzedników. Jego zdaniem, za kadencji PO-PSL w Polsce panował wysoki poziom biedy, a ludzie zmagali się z głodem. - Ludzie byli wtedy tak biedni, że zbierali po lasach kartofle zasadzone dla dzików przez leśników. Tak było - powiedział Kaczyński.

Co miał na myśli Jarosław Kaczyński? Postanowiła to sprawdzić "Gazeta Wyborcza". Jeden ze szczecińskich myśliwych wyjawił gazecie, że prezesowi PiS mogło chodzić o topinambur. Dla dzików jest to smaczny rarytas. Nadleśnictwa często decydują się na jego sadzenie w lasach, bo w ten sposób ogranicza się niepożądaną działalność dzików na innych terenach. Zapewnienie w ten sposób jedzenia zwierzętom prowadzi do tego, że nie atakują one m.in. pól uprawnych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prezydent Gdańska szykuje budżetowe cięcia. "Oszczędzanie na ulicznych lampach to mit"

Czy w latach 2007-2015 Polacy zbierali topinambur w lasach? Na to dowodów już brak, bo Jarosław Kaczyński nie przedstawił ich podczas swojego przemówienia w Kołobrzegu.

d4jm0at

W trakcie wizyty prezesa PiS w województwie zachodniopomorskim doszło jednak do incydentu. Gdy Kaczyński przemawiał do zgromadzonych w Szczecinie, nagle z tłumu dało się słyszeć okrzyki "kłamstwo" i "hańba". Swoje niezadowolenie w ten sposób manifestował jeden z przeciwników obozu rządzącego. Jednak szybko został wyprowadzony z sali, co umożliwiło Kaczyńskiemu kontynuowanie swojej mowy.

- Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie. Nie miałbym nic przeciwko, żeby ten młodzieniec tutaj wrócił, żeby tylko nie zakłócał spotkania i pozwolił normalnie przemawiać. Później może wyrazić swoje zdanie, bo oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania - mówił Kaczyński.

- Jeżeli tamci bardzo często podczas moich spotkań krzyczą "złodzieje, złodzieje", to mogę odpowiedzieć. Oczywiście nie temu młodzianowi, tylko tej formacji, która inspiruje te wystąpienia: spójrzcie w lustro - dodawał Kaczyński.

Czytaj także:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4jm0at
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4jm0at
Więcej tematów