Jarosław Kaczyński o podsłuchach Pegasusem
Jarosław Kaczyński odniósł się do sprawy podsłuchów z użyciem systemu Pegasus. - Wedle mojej wiedzy z całą pewnością nie był podsłuchiwany premier Morawiecki - zapewnił prezes PiS.
O sprawę podsłuchów podczas konferencji prasowej zapytał reporter WP Patryk Michalski. W ostatnim czasie media podawały, że podsłuchiwany mógł być nawet ówczesny premier Mateusz Morawiecki.
- Wiem, że wszystkie podsłuchy były zatwierdzone i przez prokuraturę, i przez sąd. I wedle mojej wiedzy, ale ja żadnej dokładnej wiedzy w tej sprawie nie mam, z całą pewnością nie był podsłuchiwany pan premier Morawiecki - powiedział Kaczyński.
Dodał, że cała sprawa to "nadmuchany balon", a wszystkie państwa dysponują podobnymi narzędziami.
Kilka dni temu RMF FM informowało, że "premier Mateusz Morawiecki miał być wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości inwigilowanych przez służby specjalne nadzorowane przez Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tusk o sprawie Pegasusa
We wtorek podczas posiedzenia Rady Gabinetowej Donald Tusk nawiązał do kwestii Pegasusa.
- Mam w tej chwili ujawniony dokument, ale to jest tylko próbka tych dokumentów, które są do pańskiej dyspozycji, panie prezydencie. Zobowiązałem ministra sprawiedliwości prokuratora generalnego do przekazania - jeśli będzie pan zainteresowany - kompletem dokumentów, które niestety - mówię bez satysfakcji - potwierdzają w stu procentach zakup i korzystanie w sposób legalny i nielegalny z Pegasusa - powiedział premier Tusk.
Prezes PiS pytany o słowa Donalda Tuska w tej sprawie, stwierdził, że mu nie wierzy.
- Ja z ust Donalda Tuska słyszałem tyle różnych bajek, choćby w sprawie katastrofy smoleńskiej, że jeżeli komuś nie wierzę, to tak całkowicie nie wierzę - powiedział Kaczyński.
Dodał, że jego brat nazywał Donalda Tuska "strasznym kłamczuchem". - Nie zmienił się, tylko choroba się coraz bardziej zaostrza - stwierdził Kaczyński.
Czytaj także:
Źródło: WP Wiadomości, PAP