Kaczyński nie wyobraża sobie współpracy z Tomaszewskim
Jarosław Kaczyński, współtwórca komitetów Prawo i Sprawiedliwość nie wyobraża sobie współpracy z Januszem Tomaszewskim. Zapowiedział, że bierze pod uwagę możliwość samodzielnego startu Komitetów w wyborach.
20.04.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Nie wyobrażam sobie współpracy z panem Januszem Tomaszewskim i z jego tzw. spółdzielnią - to jest oczywiste, tutaj nie ma co tego ukrywać. Jeżeli ta grupa utrzymałaby swoją mocną pozycję w AWS, to trzeba by wybrać rozwiązanie bardziej partykularne - mówił Kaczyński w piątkowych Sygnałach Dnia.
Być może przyjdzie nam pójść do wyborów zupełnie samodzielnie, tego też nie wykluczamy - zaznaczył.
Kaczyński podkreślił, że jego środowisko polityczne chce iść do wyborów z tymi, którzy "wiedzą, że prawica znalazła się w ślepej uliczce". Jego zdaniem, sposobem na wyjście prawicy ze "ślepej uliczki" jest proponowana przez niego weryfikacja kandydatów.
Mamy doświadczenie z 1991 r. Zażądaliśmy wtedy od każdego z naszych kandydatów, by złożył do miejscowego UOP wniosek o odtajnienie jego papierów. Było wiadomo, że tych papierów nie można odtajnić - bo takie były przepisy, a mimo to sporo osób wycofało się z kandydowania. Później, jak przyszło do ujawnienia list Macierewicza, to okazało się, że to była metoda bardzo skuteczna - mówił Kaczyński.
Komitety społeczne Prawo i Sprawiedliwość powstają od marca. Działają już w Gdańsku, Elblągu, Krakowie, Białymstoku i Warszawie. (mag)