PolskaKaczyński nie wierzy, że będzie premierem?

Kaczyński nie wierzy, że będzie premierem?

Według szefa MSZ Radosława Sikorskiego, prezes PiS Jarosław Kaczyński "nie wierzy, że będzie znów premierem". Jego zdaniem, świadczą o tym "insynuacje" Kaczyńskiego pod adresem kanclerz Niemiec Angeli Merkel.

Kaczyński nie wierzy, że będzie premierem?
Źródło zdjęć: © PAP | Tytus Żmijewski

04.10.2011 | aktual.: 04.10.2011 17:36

Głosowanie to wyzwanie! Sprawdź się w grze wyborczej

Sikorski odniósł się podczas briefingu prasowego do informacji zawartej w książce Jarosława Kaczyńskiego "Polska naszych marzeń", że kanclerstwo Merkel nie było wynikiem czystego zbiegu o okoliczności.

- To bardzo dziwne stwierdzenie, bo kanclerz Merkel wygrała demokratyczne wybory - mówił we wtorek Sikorski. - Sądzę, że prezes Kaczyński pokazuje w ten sposób, że tak naprawdę nie wierzy, że będzie znowu premierem - ocenił Sikorski.

Jego zdaniem, tego typu insynuacje pod adresem lidera sąsiedniego kraju uniemożliwiłyby mu "normalne funkcjonowanie w polityce europejskiej". Sikorski podkreślił, że skonfliktowanie z naszym najważniejszym partnerem handlowym jest "wbrew polskim interesom".

Sikorski podkreślił, że skonfliktowanie Polski z naszym najważniejszym partnerem handlowym, z którym mamy nadwyżkę handlową i który jest największym płatnikiem netto do budżetu unijnego, jest "wbrew polskim interesom".

- Nie wiem, jakie to niecne, mroczne siły prezes Kaczyński ma na myśli, ale on przeważnie się doszukuje niecnych i takich mrocznych skojarzeń przede wszystkim w naszej polityce krajowej - zaznaczył Sikorski.

Minister wyraził także ubolewanie, że wypowiedzi Kaczyńskiego na temat Niemiec nie są odosobnione wśród polityków PiS. W ocenie Sikorskiego, w podobnym tonie są wypowiedzi b. minister spraw zagranicznych Anny Fotygi, która - jak zaznaczył szef MSZ - w ostatnich dniach mówiła "o spisku niemieckim wokół Stadionu Narodowego", a także "jakoby minister Sławomir Nowak był lobbystą niemieckiego przemysłu".

Sikorski zwrócił też uwagę, że we wtorek Kaczyński pytał na konferencji prasowej jednego z dziennikarzy, czy TVN jest redakcją polską czy niemiecką. - To pokazuje jakąś obsesję na punkcie Niemiec. A jednym z sukcesów polityki zagranicznej tej kadencji jest zbudowanie lepszych relacji z Niemcami i to nie tylko na poziomie rządów - podkreślił szef MSZ. Według niego, zauważalny jest także większy poziom zaufania Niemców i Polaków do siebie.

W ocenie Sikorskiego, w zachowaniu polityków PiS "kryje się głęboki kompleks, że to zawsze Niemiec nas wykorzysta". - A my w rywalizacji gospodarczej w Europie zupełnie nieźle sobie radzimy i mamy w niektórych latach wzrost gospodarczy wyższy od niemieckiego - podkreślił minister.

Pytany, czy słowa Kaczyńskiego o kanclerz Niemiec mogą wpłynąć na stosunki polsko-niemieckie odparł, że "dzięki Bogu mamy wstrzemięźliwość strony niemieckiej, bo wszystko jest kładzione na karb kampanii wyborczej".

- Ale to co się mówi w kampanii wyborczej, niestety potem ciąży na hipotece polityka. Więc po takiej kampanii wyborczej, a przecież wiemy, że to nie pierwszy raz, że był i dziadek z Wehrmachtu, i były inne całe okresy szczucia Polaków na Niemców, to by znakomicie utrudniło prowadzenie polityki zagranicznej, ewentualnemu drugiemu rządowi Jarosława Kaczyńskiego - zaznaczył Sikorski.

Nie zgodził się z opinią, że obecnie są promowane niemieckie firmy, a Polacy na tym tracą. Zdaniem ministra, w Polsce przetargi są przeprowadzane w oparciu o prawo. "I to polskie samorządy, polskie ministerstwa decydują o tym, kto te przetargi wygrywa. Mamy polityków, którzy we wszystkim się dopatrują jakichś spisków, jakichś niecnych intencji" - podkreślił szef MSZ.

Sikorski odniósł się też do innych słów z książki Kaczyńskiego. - Raz czy dwa dostałem zaproszenie na Sylwestra w jego dworku w Chobielinie. Ale wpadłem tam na krótko przy innej okazji. Dopiero później dowiedziałem się od kogoś, że on podobno później każe za te pobyty płacić. Nie wiem, czy to prawda, ale plotka była rozpowszechniona szeroko. Przyjeżdżało się na przyjęcie, a on potem, według amerykańskiej mody, zbierał datki - napisał Kaczyński.

Minister powiedział dziennikarzom, że dostał maila od Janiny Ochojskiej, która potwierdziła, że na jego 40. urodzinach dokonywał zbiórki pieniędzy na szkołę PAH w Afganistanie. - Prezesowi Kaczyńskiemu nawet to wydało się wysoce podejrzane, taką mamy opozycję - zaznaczył Sikorski.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)