Kaczyński łamie prawa człowieka?
Niemieckie stowarzyszenie pomocy dla
gejów i lesbijek MANEO prowadzi akcję zbierania podpisów pod
protestem przeciwko naruszaniu praw polskich homoseksualistów w
związku z wydaniem przez prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego
zakazu zorganizowania Parady Równości.
20.06.2005 | aktual.: 20.06.2005 19:33
"Wzywamy Komisję Europejską do zajęcia jasnego stanowiska wobec przypadków naruszenia praw człowieka i do podjęcia odpowiednich środków w celu wsparcia lesbijek, gejów i ich przyjaciół, którzy wykazali odwagę" - czytamy w apelu.
Rzecznik stowarzyszenia MANEO Bastian Finke poinformował, że akcja zbierania podpisów rozpoczęła się podczas sobotnio-niedzielnego jarmarku gejowskiego w Berlinie i "cieszy się dużym powodzeniem". Jego zdaniem, władze Warszawy odpowiedzialne są za wytworzenie w Polsce atmosfery sprzyjającej aktom agresji wobec homoseksualistom.
W jarmarku odbywającemu się tradycyjnie w okolicach Nollendorfplatz uczestniczyło kilkaset tysięcy osób.
Zakaz Parady Równości 11 czerwca w Warszawie (która mimo zakazu odbyła się) spotkał się z protestami niemieckich polityków, m.in. europosłanki Elisabeth Schroedter. 48 deputowanych do Bundestagu podpisało list do prezydenta Warszawy, w którym domagali się cofnięcia zakazu demonstracji.
Uliczny jarmark gejowski w Berlinie organizowany jest na tydzień przed paradą z okazji Christopher Street Day (CSD).
CSD nawiązuje do wydarzeń z 1969 roku, kiedy w Nowym Jorku, po interwencji policji w uczęszczanym przez gejów i lesbijki barze przy Christopher Street w dzielnicy Greenwich Village, po raz pierwszy doszło do starć homoseksualistów z siłami porządkowymi.
Finke powiedział, że sytuacja gejów w Polsce będzie jednym z głównych tematów tegorocznej CSD. Już w ubiegłym roku deputowany Zielonych Volker Beck i kilku innych polityków krytykowało politykę władz Warszawy wobec środowisk gejowskich.
Jacek Lepiarz