Kaczyński chce ułaskawienia? Doradca Dudy zabrał głos
Nie milkną echa aresztowania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy trafili do więzienia po tym, jak zostali prawomocnie skazani za udział w aferze gruntowej. Jarosław Kaczyński zasugerował, że Andrzej Duda mógłby ponownie ułaskawić byłych ministrów w rządzie PiS. Do tych słów odniósł się Łukasz Rzepecki z Kancelarii Prezydenta.
- Mam nadzieję, że prezydent się zdecyduje i w końcu uwolni. Z tą metodą, którą zastosował, to jeszcze rok może trwać - powiedział w piątek prezes PiS nawiązując do wszczętej przez Andrzeja Dudę "procedury ułaskawienia".
- Droga, jaką zastosował prezydent Andrzej Duda jest najkrótszą z możliwych. Wszystko leży w rękach ministra Adama Bodnara - przekonywał Rzepecki programie Polsat News i Interii, pytany o słowa Kaczyńskiego.
Sprzeciw wyraził wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL). - Podrzuciliście ministrowie Bodnarowi gorącego kartofla i teraz mówicie, żeby szybko uwolnił skazanych - zaprotestował. Przypomniał, że Kamiński i Wąsik zostali skazani za nadużycie władzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: miesiąc "nowych Wiadomości". Polacy ocenili. "Skandal po prostu"
Kamiński i Wąsik skazani. Awantura o ułaskawienie w studiu
- Ten wyrok nie powinien zapaść - oświadczył w odpowiedzi Rzepecki przypominając, że prezydent ułaskawił byłych ministrów w rządzie PiS w trakcie trwającego procesu. Jego zdaniem Duda miał do tego prawo
- Nie, bo inaczej osoba, która jest ofiarą ułaskawionej osoby nie miałaby szansy na zadośćuczynienie, na zobaczenie, że krzywda, która jej się stała, została osądzona - odpowiedział Zgorzelski.
Przeczytaj też:
Źródło: Polsat News/Interia