Kaczyński brnie dalej w "kremlowskie teorie". "Biorą udział w akcji sprzyjającej Moskwie"

Jarosław Kaczyński kontynuuje temat "ataków kremlowskich", które jego zdaniem wycelowane są w polski rząd. Prezes PiS rozwinął oskarżenia w rozmowie z "Gazetą Polską".

Oświadczenie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego
Oświadczenie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Molecki

28.05.2023 | aktual.: 28.05.2023 22:11

- To są ataki kremlowskie, nawet jeśli ktoś z atakujących nie ma świadomości, w czyjej grze uczestniczy i na czyją korzyść działa – choć oceniam, iż ogromna część ma rozeznanie, to powtórzę, biorą udział w akcji sprzyjającej Moskwie - powiedział Kaczyński, odnosząc się do sobotniej konferencji prasowej w Kopczanach, na której wystąpił wraz z szefem MON-u Mariuszem Błaszczakiem.

Gdy reporter TVN Mateusz Grzymkowski próbował dopytać o ewentualną dymisję szefa MON Mariusza Błaszczaka konferencję zakończono. Kaczyński jednak zabrał głos.

- Ale ja mogę odpowiedzieć. W tym momencie, niestety, jestem do tego zmuszony, to nie jest żadna osobista wobec pana uwaga, traktować jako przedstawiciela Kremla. Bo tylko Kreml chce, żeby ten pan [Mariusz Błaszczak - przyp. red.] przestał być ministrem obrony narodowej - stwierdził Kaczyński.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pytanie Grzymowskiego odnosiło do grudniowego, niebezpiecznego incydentu, kiedy rosyjska rakieta Ch-55 mogąca przenosić ładunki jądrowe spadła na terytorium Polski. Premier Mateusz Morawiecki przyznał, że dowiedział się o zdarzeniu pod koniec kwietnia. Według wojskowych to wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak ponosi odpowiedzialność i powinien ustąpić ze stanowiska.

TVN gotowa bronić dziennikarza. PiS oskarża stację o manipulacje

W związku z wypowiedzią prezesa PiS redakcja TVN24 wydała oświadczenie, w którym protestuje przeciw nazwaniu dziennikarza zadającego ważne społecznie pytania "przedstawicielem Kremla" i przekazuje, że stacja podejmie stosowne kroki prawne.

"Stacja TVN jak zawsze w swoim stylu manipuluje i kreuje alternatywną rzeczywistość, niezgodną z faktami, nie odnosząc się w całości do wypowiedzi Pana Prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Tak jak dziennikarze mają prawo zadawać pytania, tak obywatele, w tym politycy mają prawo do wypowiadania się i wyrażania swoich opinii" - odpowiedziała partia w swoim oświadczeniu.

Wybrane dla Ciebie