Już wiemy, dlaczego Palikot zapali jointa w sejmie
- Chcemy pokazać, że palenie "skrętów" to nic wielkiego a wszystko, co dzieje się wokół Palikota to narkofobia - mówi w rozmowie z Wprost.pl Jakub Gajewski, rzecznik Wolnych Konopi. Jak ujawnia, jointa w sejmie zapalą najprawdopodobniej Janusz Palikot i lider Wolnych Konopi.
Jakub Gajewski, rzecznik Wolnych Konopi powiedział, że prócz zapalenia planowana jest także niespodzianka ale nie może zdradzić szczegółów, "bo nie byłoby niespodzianki".
Odbędzie się też konferencja prasowa. - Raczej przed paleniem, bo po już może nie być warunków. Wtedy wytłumaczymy, dlaczego manifestujemy. Na konferencji będą dwie-trzy osoby od nas - powiedział Gajewski.
Organizację tego happeningu tłumaczy tym, że 10 tys. osób siedzi w więzieniach za posiadanie marihuany, a tą akcją chcą zwrócić na to uwagę. - Trzy czwarte prokuratorów nie zastosowało się do nowelizacji ustawy, a powinno. To czy akcja odbywa się w sejmie czy poza nim to sprawa Janusza Palikota - dodał.
- Być może według niektórych to naganne, ale może dzięki temu zwrócimy na siebie uwagę. Pokażemy, że Platforma Obywatelska stworzyła kolejny niedziałający bubel prawny. Chcemy też pokazać, że palenie "skrętów" to nic wielkiego a wszystko, co dzieje się wokół Palikota to narkofobia. Chcemy wyleczyć Polskę z narkofobii - powiedział w rozmowie z Wprost.pl.
Przyznał też, że są przygotowani na to, że nie zostaną wpuszczeni do sejmu lub aresztowani za łamanie prawa, ale są gotowi ponieść to ryzyko. - Najwyżej spędzimy noc "na dołku" - ale wszyscy usłyszą o naszej sprawie - dodał.
20 stycznia klub Ruchu Palikota ma w sejmie złożyć projekt depenalizujący posiadanie małej ilości marihuany. Tego dnia - jak zapowiadał szef partii Janusz Palikot - w jednym z sejmowych pokoi klubu wypalony zostanie joint. Ma to być "znak poparcia" dla projektu; ma też służyć sprawdzeniu jak funkcjonuje obecne prawo.