Już po spotkaniu Merkel-Juncker. Rozmawiali o Polsce? "Treść jest poufna"
Już po spotkaniu kanclerz Niemiec Angeli Merkel z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claude'em Junckerem. Jednym z tematów - jak wynikało z wcześniejszej wypowiedzi Merkel - miała być sytuacja w Polsce. Przedstawiciel biura prasowego niemieckiego rządu nabrał jednak wody w usta. - Treść jest poufna, dlatego nie mogę niestety podać żadnych szczegółów - powiedział zamiast zwyczajowego oświadczenia.
Dziennikarzom, którzy dopytywali o szczegóły spotkania Merkel z Junckerem urzędnik odpowiedział, że była to "rutynowa wymiana poglądów, odbywająca się dwa razy do roku". Przypomniał jednak, że kanclerz Merkel "sygnalizowała, jakie tematy zamierza poruszyć w rozmowie z Junckerem".
Biuro prasowe informowało wcześniej, że spotkanie odbędzie się bez obsługi prasowej.
Kanclerz powiedziała na wtorkowej konferencji prasowej, że traktuje "bardzo poważnie" stanowisko KE w sprawie stanu praworządności w Polsce. Zastrzegła, że zależy jej na bardzo dobrych relacjach z Warszawą, lecz "nie może trzymać języka za zębami". Podkreśliła, że warunkiem współpracy w ramach Unii Europejskiej jest przestrzeganie zasad praworządności, oraz zapowiedziała, że o praworządności w Polsce będzie "wyczerpująco" rozmawiała z Junckerem.
- Traktuję to bardzo poważnie. Chociaż bardzo życzyłabym sobie, by relacje i stosunki z Polską, która jest naszym sąsiadem, były bardzo dobre, i zawsze będę miała na względzie wagę tych relacji, nie możemy po prostu trzymać języka za zębami i nie mówić nic, by zachować pokój. Tutaj chodzi o fundamenty współpracy w UE - mówiła szefowa niemieckiego rządu.
Zobacz także: Timmermans: KE daje Polsce miesiąc na zmiany i rozwiązanie problemów