Już nigdy nie będzie tak samo - o co chodzi Sikorskiemu?
Rośnie międzynarodowa izolacja libijskiego przywódcy pułkownika Muammara Kadafiego i nie będzie powrotu do normalnych relacji z jego reżimem - powiedział w Berlinie szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.
Uczestniczy on w dwudniowym nieformalnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych NATO. Sytuacja w Libii była głównym tematem obrad.
Podsumowując rozmowy Sikorski ocenił, że "społeczność międzynarodowa jest zdeterminowana, by wykonać rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ (ws. Libii), ochronić ludność libijską i doprowadzić do politycznego zakończenia tego konfliktu".
- Polska wspiera działania społeczności międzynarodowej - zapewnił. Poinformował też, że w środę spotkał się z premierem i szefem MSZ powołanego przez przeciwników Kadafiego rządu tymczasowego, Narodowej Rady Libijskiej.
Ochronić przed dyktatorem
Obecny na spotkaniu w Berlinie sekretarz generalny Sojuszu Anders Fogh Rasmussen powiedział, że NATO potrzebuje większej liczby samolotów, by przeprowadzać ataki na wojska Muammara Kadafiego. Wskazał też, że od końca marca Sojusz dokonał ponad 900 ataków lotniczych na siły Kadafiego.
- Ponosimy odpowiedzialność za ochronę cywilów w Libii przed brutalnym dyktatorem - podkreślał Rasmussen. - Nie będziemy bezczynnie patrzeć, jak zdyskredytowany reżim atakuje własny naród z użyciem granatów, czołgów i snajperów - dodał.