Juszczenko: zaproponowałem Janukowyczowi zmianę daty wyborów
Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko oświadczył, że zaproponował koalicji premiera Wiktora
Janukowycza zmianę daty wyznaczonych na 27 maja przedterminowych
wyborów parlamentarnych.
16.04.2007 | aktual.: 16.04.2007 20:46
Data przedterminowych wyborów może jednak ulec zmianie tylko wtedy, gdy wszystkie siły polityczne zgodzą się, że wybory te należy przeprowadzić - powiedział Wiktor Juszczenko.
Przedterminowe wybory są jedynym sposobem uregulowania kryzysu politycznego. Jest to dogmat, stanowisko, które nie podlega zmianie - podkreślił szef państwa.
Zdaniem Juszczenki, który nie sprecyzował, na jak długo gotów jest odroczyć przyspieszone wybory, ukraińscy politycy potrzebują trochę czasu na uregulowanie trwającego już trzeci tydzień kryzysu politycznego.
Wyraził przy tym opinię, że konflikt można zażegnać poprzez uchwalenie ustaw o wyborach, statusie deputowanego i mandacie imperatywnym (mandat zabraniający zmiany barw partyjnych). Juszczenko chciałby także, by w okresie przed odroczonymi wyborami parlament przekształcił w ustawę tzw. Uniwersał Jedności Narodowej. Jest to dokument mówiący m.in. o niezmienności dążeń Ukrainy do członkostwa w Unii Europejskiej i NATO.
Juszczenko zaapelował także do ukraińskich partii, by podjęły decyzję o zrzeczeniu się immunitetu poselskiego. Chodzi o to, "by przygotowując się do wyborów udowodnić, że na listy partyjne dostaną się tylko te osoby, które poważają ukraińskie prawo i nie obawiają się go" - podkreślił.
Janukowycz: jeśli Sąd Konstytucyjny uzna dekret Juszczenki za niezgodny z konstytucją, koalicja będzie domagać się impeachmentu
Jeśli ukraiński Sąd Konstytucyjny uzna dekret prezydenta Wiktora Juszczenki o rozwiązaniu parlamentu za niezgodny z konstytucją, koalicja będzie domagać się impeachmentu szefa państwa - zapowiedział z kolei w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji ORT premier Wiktor Janukowycz.
Odpowiadając na pytanie, czy koalicja Partii Regionów Ukrainy, socjalistów i komunistów będzie dążyć do impeachmentu (odsunięcia od władzy) Juszczenki, Janukowycz oświadczył: Tak. Nie widzimy możliwości, by dekret ten (o rozwiązaniu parlamentu) można było uznać za konstytucyjny. Janukowycz mówił dotychczas, że w razie przegranej prezydenta w Sądzie Konstytucyjnym koalicja będzie dążyć zarówno do nowych wyborów parlamentu, jak i ponownych wyborów prezydenta.
Jeżeli Sąd Konstytucyjny uzna, że dekret prezydenta jest zgodny z konstytucją, to wszyscy pójdziemy do wyborów. Jeżeli zaś uzna, że dekret nie jest zgodny z konstytucją, to prezydent również będzie musiał pójść do wyborów, czyli (odbędą się) przedterminowe wybory prezydenta - mówił wcześniej premier.
Ukraińscy politycy oczekują na werdykt Sądu Konstytucyjnego, który przystąpi we wtorek do rozpatrywania pozwu dotyczącego legalności dekretu prezydenta Juszczenki z 2 kwietnia o rozwiązaniu parlamentu i przedterminowych wyborach. Zdaniem komentatorów jego werdykt będzie korzystny dla rządzącej koalicji._ Partia Regionów jest pewna, że wygrana należy do niej_ - powiedział ukraiński politolog Wadym Karasiow.
Koalicja Partii Regionów Ukrainy, socjalistów i komunistów uznaje dekret za niezgodny z konstytucją, a jej 53 deputowanych zaskarżyło dokument w Sądzie Konstytucyjnym.
Tuż po ogłoszeniu dekretu koalicjanci ściągnęli do Kijowa tysiące zwolenników, którzy do ubiegłego piątku manifestowali swój sprzeciw wobec decyzji prezydenta na centralnym placu stolicy - Majdanie Niepodległości. Prezydent powtarza, że nie ustąpi, i twierdzi, że nowe wybory doprowadzą do oczyszczenia ukraińskiego życia politycznego.
Opozycja, która poparła dekret Juszczenki, przeprowadziła kilka akcji solidarności z prezydentem, jednak nie miały one masowego charakteru.
Podpisany przez Juszczenkę 2 kwietnia dekret o rozwiązaniu parlamentu doprowadził Ukrainę do trwającego do dziś kryzysu politycznego. (reb,js)
Jarosław Junko