ŚwiatJuszczenko i Saakaszwili: Rosja używa prowokacji

Juszczenko i Saakaszwili: Rosja używa prowokacji

Prezydenci Ukrainy i Gruzji Wiktor Juszczenko i Michaił Saakaszwili oskarżyli Rosję o prowokacje wobec Gruzji - głosi wspólne oświadczenie prezydentów opublikowane przez ukraińskie MSZ.

30.04.2008 | aktual.: 30.04.2008 17:35

"Ukraina i Gruzja potępiają ostatnie oświadczenia przedstawicieli rosyjskich, mówiące o możliwości zastosowania przez Rosję 'środków wojskowych' dla obrony rodaków w Abchazji. Nie można tego interpretować inaczej, niż groźba użycia siły i prowokacja" - czytamy.

Juszczenko i Saakaszwili wyrazili także zaniepokojenie, spowodowane podejmowanymi przez Rosję próbami naruszenia jedności terytorialnej Gruzji "drogą podwyższenia statusu stosunków Moskwy z Abchazją i Osetią Południową". W ten sposób jednostronnie proklamowane republiki są faktycznie popychane do oddzielenia się od Gruzji - napisali prezydenci Gruzji i Ukrainy.

Juszczenko i Saakaszwili uważają, że sytuację w separatystycznych regionach Gruzji można uregulować w sposób pokojowy.

Ostatnie decyzje Federacji Rosyjskiej wywołują dodatkowe napięcie i podważają wysiłki na rzecz pokoju w regionie, w które zaangażowana jest sama Rosja. Ukraina i Gruzja apelują do Federacji Rosyjskiej, by zrezygnowała z realizacji ogłoszonych przez siebie planów wobec Abchazji i Osetii Południowej - napisali prezydenci Juszczenko i Saakaszwili.

Rosja zapowiedziała zwiększenie swego kontyngentu wojskowego w separatystycznych regionach na terenie Gruzji. Tłumaczyła, że do takiego kroku zmuszają ją władze w Tbilisi, które - zdaniem Kremla - przygotowują się do operacji militarnej przeciwko Abchazji.

Siły pokojowe Rosji, działające pod egidą Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP), stacjonują w strefach bezpieczeństwa na granicy abchasko-gruzińskiej na obu brzegach rzeki Inguri, oraz w wąwozie Kodori, a także w Osetii Południowej.

Stosunki między Moskwą a Tbilisi pogorszyły się po kwietniowym dekrecie prezydenta Władimira Putina, który nakazał rządowi Rosji zacieśnienie kontaktów z władzami Abchazji i Osetii Południowej. Władze Gruzji odebrały te kroki jako próbę zaanektowania przez Rosję części gruzińskiego terytorium.

Jarosław Junko

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)