Jurek: opozycja robi z Sejmu jarmark
Obowiązkiem marszałka jest szczególna życzliwość dla opozycji i dlatego podczas wtorkowego posiedzenia pozwalałem zabierać posłom głos poza regulaminem. Ale oni zrobili z Sejmu jarmark, uważając, że służy on do robienia awantur. Poza tym obecność na Sali posiedzeń i nie głosowanie jest łamaniem regulaminu Sejmu. Obowiązkiem posła jest udział nadzwyczajnych głosowaniu – powiedział marszałek Sejmu Marek Jurek nadzwyczajnych audycji "Sygnały dnia".
Krzysztof Grzesiowski: Czy nie popełnił pan wczoraj żadnego błędu podczas prowadzenia obrad?
Marek Jurek: Szczerze?
Szczerze.
- Powiedziałem o tym posłom, pozwalałem posłom opozycji zabierać głos nawet poza regulaminem, wychodząc z założenia, że obowiązkiem marszałka Sejmu jest szczególna życzliwość dla opozycji i to zostało w sposób dramatyczny nadużyte przez opozycję, która zrobiła wczoraj z Sejmu Rzeczypospolitej jarmark, uważając, że służy on do robienia awantur, a nie do tak naprawdę rozstrzygania spraw w głosowaniu czy do normalnego uczestnictwa w debacie. Powiedziałem o tym posłom, że bez żadnej urazy, ale po prostu jednak opozycja powinna działać w ramach regulaminu Sejmu, dlatego że czynienie tutaj nadzwyczajnych koncesji prowadzi tylko do awantury. Niestety, dobroć jest rzeczą dobrą w stosunkach osobistych, jest rzeczą dobrą w ogólnym nastawieniu do ludzi, natomiast regulamin po prostu jest dobrą regulacją stosunków między koalicją a opozycją w Sejmie i musi być przestrzegany przez opozycję i zapewne nie należy tutaj czynić żadnych nadzwyczajnych koncesji opozycji, dlatego że nie czyni z tego dobrego użytku.
A czy obecność na sali posiedzenia i nie głosowanie wykracza poza regulamin Sejmu?
- Tak, jest łamaniem regulaminu Sejmu, który expressis verbis mówi, że obowiązkiem posła jest udział w głosowaniu. To jest konkretyzacja ogólnych przepisów ustawy w wykonywaniu mandatu posła i senatora i regulamin Sejmu taki obowiązek na posłów nakłada. Przy czym myślę, że tutaj mamy do czynienia z czymś więcej niż ze zwykłym niegłosowaniem. Tak naprawdę mamy do czynienia z głoszeniem doktryny, że regulamin Sejmu nie obowiązuje.
Wczoraj słyszałem jednego z przywódców Platformy Obywatelskiej, który wprost o tym mówił, że niegłosowanie, a więc działanie wbrew regulaminowi, jest normalnym zachowaniem, którym opozycja powinna się posługiwać. To jest wprowadzanie jakichś obyczajów z Azji Środkowej po prostu do Polski, kraju europejskiego, szóstego kraju w Unii Europejskiej. To jest, co więcej, tak naprawdę destabilizacja Sejmu, bo Sejm tak nie może pracować. Opozycja to nie jest grupa ludzi, którzy po prostu chcą się dorwać do władzy albo przeszkadzać władzy, tylko to jest alternatywna propozycja dla opinii publicznej. To jest coś zamiast w propozycji dla Rzeczpospolitej, dla ludzi, dla społeczeństwa. To są ludzie, którzy mając mniejszy mandat społeczny, krytykują rząd, uczestniczą w głosowaniach, przedstawiają swoje poglądy, proponują inną wizję polityki państwa i kiedy przyjdzie czas wyborów, dają ludziom wybór. Ale opozycja nie polega na robieniu tak naprawdę awantur i na dezorganizowaniu Sejmu. Polska na to nie zasługuje.
Alternatywna propozycja opozycji brzmi: nie zmieniać ordynacji wyborczej do samorządów.
- Przecież o tym mieliśmy dyskutować, Sejm 22 lipca, przed przerwą zwrócił się, żeby w ciągu 30 dni (to jest bardzo długi czas) komisja Pawlaka, czyli komisja samorządowa przygotowała sprawozdanie i przygotowała debatę na ten temat. My wczoraj o tym mieliśmy rozmawiać, taki był zamiar Sejmu, taki był zamiar większości sejmowej. Jako marszałek chcę doprowadzić do wykonania tego zamiaru na tym posiedzeniu, natomiast opozycja nie chciała tej debaty, zamiast debaty chciała awantury. To bardzo przykre, muszę powiedzieć, że z ogromnym ubolewaniem o tym mówię, dlatego że za swoje zadanie uważam w ciągu najbliższych tygodni przywrócenie płaszczyzny współpracy między większością a opozycją w Sejmie, przywrócenie normalnych zasad procedowania, bo nawet w warunkach przeszkadzania Sejm jest w stanie pracować i będzie pracować i będzie podejmować decyzje. Ale myślę, że ze względu na autorytet państwa polskiego, wobec naszego społeczeństwa również na zewnątrz ta praca powinna wyglądać dobrze, kulturalnie, powinna być
oparta na wysłuchiwaniu swoich racji, szacunku, wysłuchiwaniu mniejszości i szacunku dla decyzji większości. Niestety, wczoraj tego nie było widać i doszło do pogwałcenia regulaminu tak naprawdę w wielu punktach, a jeszcze w innych do kwestionowania regulaminu Sejmu przez opozycję.