Julia Tymoszenko nie zgodziła się na ekspertyzę stanu zdrowia
Julia Tymoszenko nie zgodziła się na ekspertyzę jej stanu zdrowia. Decyzję o jej przeprowadzeniu podjął charkowski sąd po tym, jak była premier Ukrainy odmówiła udziału w rozprawie, twierdząc, że może to pogorszyć jej samopoczucie i zniwelować efekty leczenia choroby kręgosłupa.
28.06.2012 20:21
Adwokat Julii Tymoszenko Serhij Własenko powiedział, że taka ekspertyza jest niezgodna z prawem bowiem ukraińska konstytucja zabrania przymusowego leczenia. Była premier odmówiła zatem zgody na takie badanie.
W poniedziałek charkowski sąd odłożył do 10 lipca posiedzenie w sprawie firmy Zjednoczone Systemy Energetyczne, którą w latach 90. kierowała Julia Tymoszenko. Sąd liczy, że do tego czasu zostanie przeprowadzona ekspertyza stanu zdrowia oskarżonej. O zrobienie takich badań wnioskowali prokuratorzy, którzy nie chcą, aby proces sądowy był prowadzony bez udziału Julii Tymoszenko. Ich zdaniem, ekspertyza powinna ostatecznie wyjaśnić, czy była premier może być doprowadzana do sądu, czy nie.
Takie same argumenty prokuratorzy postawili w czasie rozprawy kasacyjnej, która odbyła się dzień później, we wtorek, w Kijowie. Tu z kolei ogłoszono przerwę do 12 lipca także licząc na to, że do tego czasu Julia Tymoszenko zostanie zbadana. W stolicy rozpatrywana ma być kasacja wyroku skazującego ją na 7 lat więzienia za naruszenia proceduralne w czasie podpisywania umów gazowych z Rosją w 2009 roku.
Adwokaci twierdzą, że władze celowo opóźniają procedury sądowe, aby uniemożliwić obronie złożenie wniosku do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Jest to możliwe dopiero po przejściu wszystkich instancji na Ukrainie.