Jugosławia: zbrodniarze pojadą do Hagi
Oskarżony o zbrodnie wojenne były
wicepremier Jugosławii, Nikola Szainović, zaczął rozmowy o oddaniu
się w ręce trybunału haskiego - powiedział w poniedziałek serbski
minister sprawiedliwości Vladan Batić.
Według niego, prawnicy Szainovicia skontaktowali się z władzami serbskimi w piątek, po uchwaleniu przez jugosłowiański parlament ustawy o współpracy z ONZ-owskim trybunałem ds. zbrodni wojennych w d. Jugosławii.
W niedzielę prasa informowała, że gotowość oddania się w ręce trybunału zadeklarował też gen. Dragoljub Ojdanić, b. szef sztabu armii jugosłowiańskiej.
Obu informacjom zaprzeczył w poniedziałek rzecznik Partii Socjalistycznej (SPS) Slobodana Miloszevicia. Zdementował je także prawnik Ojdanicia.
Szainović i Ojdanić są oskarżeni wraz z sądzonym już w Hadze Miloszeviciem o zbrodnie popełnione podczas wojny w Kosowie w 1999 r.
Trzeci z podejrzanych, objęty tym samym aktem oskarżenia, były szef MSW Vlajko Stojiljković popełnił samobójstwo. W czwartek strzelił sobie w głowę przed gmachem parlamentu po uchwaleniu przez Skupsztinę ustawy, która umożliwia wydawanie podejrzanych trybunałowi haskiemu.
Premier Serbii Zoran Djindjić poinformował, że zaczęły się już przygotowania do aresztowania 20 osób poszukiwanych przez trybunał haski, a do pierwszych ekstradycji dojdzie za dwa tygodnie.
W wywiadzie dla Fankfurter Allgemeine Zeitung Djindjić dał do zrozumienia, że Belgrad nie wyda na razie Milana Milutinovicia, który wciąż piastuje urząd prezydenta Serbii. (mp)