Józef Oleksy: raczej nie dojdzie do utworzenia bloku wyborczego
Na razie widzę wraz z prezydentem, że raczej nie dojdzie do takiego bloku. My rozmawiamy jako Sojusz z różnymi społecznymi ugrupowaniami, związkami zawodowymi i oczekujemy na ich stanowisko. OPZZ je zajął, ZNP je zajął, i my dalej będziemy gotowi budować razem z tymi organizacjami pewnien blok, ale jeżeli on będzie bez Socjaldemokracji i bez Unii Pracy to oczywiście, że będzie on mniej skuteczny. A jeżeli nie będzie w ogóle skłonności do współdziałania wyborczego tych, którzy rozumnie widzą Europę i strategię Polski, i ład III Rzeczypospolitej, i państwo polskie - no to pójdzie każdy oddzielnie. I każdy będzie walczył o głosy wyborców - powiedział Józef Oleksy w "Salonie politycznym Trójki".
18.02.2005 | aktual.: 18.02.2005 12:56
Jolanta Pieńkowska: Rozmawia pan z prezydentem o budowaniu bloku obrońców III Rzeczypospolitej?
Józef Oleksy: Tak, i wczoraj bardzo dużo na ten temat mówiłem w imieniu SLD i nic się nie przedostało do mediów. To jest ta nowa maniera w Polsce. W Polsce dzisiaj tylko interesują gry polityczne. Natomiast kiedy my wołamy o wspólny front na rzecz europejskiej polskiej obecności i traktatu, na rzecz obrony wartości III Rzeczypospolitej, bo są zagrożone. Kiedy wzywamy do sprzeciwu wobec chorobliwego radykalizmu, który się demonstruje na prawicy to jest głucha cisza. Nikogo nic nie obchodzi, bo wszyscy zajmują sie grą polityczną. To jest jeden z objawów kryzysu.
Jolanta Pieńkowska: Może wszyscy uważają, że SLD jest mało wiarygodne, żeby mogło takie apele wygłaszać.
Józef Oleksy: Przy ważnych sprawach, które dotyczą całej Polski nie ma sprawy wiarygodności. A poza tym co to znaczy - SLD jest niewiarygodne we wzywaniu do traktatu konstytucyjnego?
Jolanta Pieńkowska: Ja nie mówię o traktacie konstytucyjnym. Ja mówię o obronie III Rzeczypospolitej.
Józef Oleksy: Pani redaktor - SLD jest najlepszym gwarantem spraw europejskich dla Polski, bo my jesteśmy uczciwie proeuropejską partią i rządząc dowiedliśmy tego wprowadzając Polskę do Unii.
Jolanta Pieńkowska: To dlaczego nikt nie chce z wami iść w tym bloku?
Józef Oleksy: No bo jest nieodpowiedzialność na scenie publicznej. Jest brak gradacji wagi spraw. Jest ważniejsza gra, zapiekłość polityczna niż rozsądne patrzenie z wyobraźnią strategiczną na sprawy Polski.
Jolanta Pieńkowska: Czyli rozumiem, że Marek Borowski i nie wiem - Izabela Jaruga-Nowacka, Władysław Frasyniuk to jest właśnie ta zapiekłość polityczna i nimi przemawia?
Józef Oleksy: Nie, ja mówiłem o mediach, które nie podjęły nic z naszych oświadczeń.
Jolanta Pieńkowska: A ja myślałam, że o polityce?
Józef Oleksy: Nie, mówię w tej chwili o naszych wczorajszych wezwaniach do obrony III Rzeczypospolitej, traktatu europejskiego i przeciw radykalizacji. I mówiłem o tym, że nikogo to nie obchodzilo w mediach. Jolanta Pieńkowska: No dobrze, a kogo to interesuje z partii politycznych?
Józef Oleksy: Z partii politycznych - jestem pewien, że zarówno Socjaldemokracja jak i Unia Pracy są tego samego zdania co my. To, że Socjaldemokracja nie chce żadnego kontaktu z SLD to jest po prostu jakaś dewiacja polityczna, bo dopiero co wyszli przeciez z tej formacji, ale to jest ich sprawa. Mimo to nie zmienia to mojego poglądu, że jesteśmy razem w sprawach europejskich.
Jolanta Pieńkowska: No dobrze, a jeżeli takiej fomacji czy wspólnego bloku wyborczego nie da sie zbudować to co wtedy?
Józef Oleksy: Z czym?
Jolanta Pieńkowska: No z takim wspólnym blokiem startu w wyborach? To wtedy każdy z was pójdzie osobno?
Józef Oleksy: To go nie będzie. Takie bloki mają to do siebie, że muszą być dobrowolne. My wzywaliśmy nieustannie by budować szeroki blok wyborczy wyłącznie.
Jolanta Pieńkowska: No ale jak to sie nie uda to czyja to będzie klęska?
Józef Oleksy: Polski. Dlatego, że będzie to otwarta ścieżka dla wszelkich odmian radykalizmu prawicowego i wtedy Polacy się muszą zastanowić czy tego rzeczywiscie chcą co ta prawica oferuje bądź nie oferuje właśnie, bo ma pustkę programową. Więc będzie źle - i szkoda jeżeli nie dojdzie do takiego bloku. Na razie widzę wraz z prezydentem, że raczej nie dojdzie do takiego bloku. My rozmawiamy jako Sojusz z różnymi społecznymi ugrupowaniami, związkami zawodowymi i oczekujemy na ich stanowisko. OPZZ je zajął, ZNP je zajął, i my dalej będziemy gotowi budować razem z tymi organizacjami pewnien blok, ale jeżeli on będzie bez Socjaldemokracji i bez Unii Pracy to oczywiście, że będzie on mniej skuteczny. A jeżeli nie będzie w ogóle skłonności do współdziałania wyborczego tych, którzy rozumnie widzą Europę i strategię Polski, i ład III Rzeczypospolitej, i państwo polskie - no to pójdzie każdy oddzielnie. I każdy będzie walczył o głosy wyborców.
Przeczytaj cały wywiad