Józef Oleksy: pogłoski o dymisji rządu to spekulacje

25.03.2003 10:31, aktual.: 25.03.2003 10:47

Pogłoski, że mogę być następcą Leszka Millera na stanowisku premiera,
to takie spekulacje okazjonalne, które polegają na przyśpieszaniu scenariuszy myślowych, bo coś zaistniało jako nowy temat. Nie przywiązuję do tego wagi - powiedział Józef Oleksy, gość "Salonu Politycznego Trójki".

Jolanta Pieńkowska: Jak odebrał Pan takie pogłoski, które pojawiły się wczoraj, że to Pan może być następcą Leszka Millera na stanowisku premiera?

Józef Oleksy: To są takie spekulacje okazjonalne, które polegają na przyśpieszaniu scenariuszy myślowych, bo coś zaistniało jako nowy temat. Nie przywiązuję do tego wagi.

Jolanta Pieńkowska: A co by było gdyby taka propozycja padła?

Józef Oleksy: Ona nie może paść, bo nie wchodzi w grę upadek rządu, ani odejście premiera.

Jolanta Pieńkowska: A dlaczego nie wchodzi w grę?

Józef Oleksy: Dlatego, że nie ma takiej możliwości.

Jolanta Pieńkowska: Ale tylko dlatego, że nie ma takich możliwości prawnych?

Józef Oleksy: Dlatego, że w samej partii, która rządzi panuje powszechne przekonanie o tym, że Leszek Miller przewodniczący partii powinien nadal kierować rządem i partią, więc taka sytuacja, w której wiele zależy od SLD w Sejmie i w układzie politycznym, przesądza o tym, że tego typu dywagacje pozostają tylko faktami medialnymi.

Jolanta Pieńkowska: A prezydent w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" powiedział, że premier musi sobie sam odpowiedzieć na pytanie, czy jest w stanie w tym momencie nadal kierować państwem i rządem, czy Pańskim zdaniem jest w stanie.

Józef Oleksy: No właśnie i z tego wywiadu prezydenckiego wzięła się cała burza wczorajszych dyskusji i komentarzy.

Jolanta Pieńkowska: Trudno, żeby się nie wzięła.

Józef Oleksy: Oczywiście, w pełni zrozumiale, natomiast czytając dokładnie to, co Prezydent powiedział, ja to czytam w taki sposób, mówiąc o sprawach kraju rozlicznych, bo ten wywiad jest przecież bardzo wiele tematyczny skwitował pytanie o Premiera i rząd, skwitował tak jak się to nieraz robi. Dana osoba musi przemyśleć i odpowiedzieć na pytanie, czy ma kondycję, czy jest w stanie prowadzić.

Jolanta Pieńkowska: Premier odpowiedział, że jest w stanie.

Józef Oleksy: Premier odpowiedział, że jest w stanie i moim zdaniem zamknął temat.

Jolanta Pieńkowska: A Pan uważa, że jest w stanie?

Józef Oleksy: A ja nie mam aż takich przemyśleń i analiz, żeby odpowiedzieć na pytanie, czy zmiana rządu i Premiera, czy to jest najlepsze rozwiązanie dziś w toku różnych spraw, kiedy scenariuszy żadnych nie ma i jest tylko ogólne niezadowolenie i duże rozczarowanie.

Jolanta Pieńkowska: Ale to znaczy, że jest Pan zadowolony z tego rządu i nie da Pan złego słowa powiedzieć na niego powiedzieć.

Józef Oleksy: Złego słowa to nie aż tak, bo jest szereg kwestii, które nie wyszły i które idą zbyt wolno i które muszą być przyśpieszone i jest dużo samej wyrozumiałości dla siebie z powodu trudności obiektywnych, ale generalnie powiedziałbym, że mnie dużo bardziej martwi to, że w państwie dynamika w ogóle słabnie, to jest powód do zastanawiania się nad przewodzeniem, kierowaniem, przywództwem, bo my już teraz mamy optykę wyłącznie na wprowadzenie Polski do Unii, bardzo ważną i myślę, że to jest za mało. Bowiem wejście do Unii nie jest cudowna receptą na polskie sprawy i mówiąc o dynamice i słabnącym państwie, bo ja uważam, że państwo polskie słabnie, a w elitach i nie tylko zanika państwo jako punkt odniesienia wartościowania i korygowania. (Polskie Radio/mk)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także