John Kerry: nie ma żadnego pęknięcia, USA i Europa mówią jednym głosem
Sekretarz stanu USA John Kerry zapewnił na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, że w sprawach dotyczących kryzysu na Ukrainie, USA i Europa mówią jednym głosem. Dodał też, że konfliktu nie można rozwiązać środkami militarnymi.
- Jesteśmy razem i tak będzie nadal; zgadzamy się. Nie ma żadnego pęknięcia - powiedział Kerry, dodając, że ewentualne różnice zdań mogą dotyczyć jedynie kwestii taktycznych, lecz nie strategicznego celu, jakim jest dyplomatyczne rozwiązanie konfliktu na UkrainieUkrainie.
- Nie ma militarnego rozwiązania tego konfliktu - podkreślił amerykański sekretarz stanu podczas kończącej się w niedzielę 51. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, dodając, że stawia na dyplomatyczne rozwiązanie. Amerykański polityk potwierdził tym samym stanowisko przedstawione wcześniej przez kanclerz Niemiec Angelę Merkel i innych polityków niemieckich.
Część amerykańskich uczestników spotkania w Monachium domagało się dozbrojenia armii ukraińskiej. Republikański senator John McCain zarzucił Merkel, że uprawia wobec Rosji politykę appeasementu, przypominającą ugodową postawę mocarstw zachodnich wobec Hitlera w latach 30.
Rosja dąży do zmiany otaczającej ją strefy bezpieczeństwa - powiedział Kerry. Jego zdaniem prezydent Rosji Władimir Putin próbuje "w bezczelny sposób" zdestabilizować Ukrainę. Sekretarz stanu zapewnił, że USA i Europa będą nadal wspierały Ukrainę i będą sprzeciwiać się przesuwaniu granic.
Występujący przed nim szef dyplomacji Niemiec Frank-Walter Steinmeier powiedział, że dozbrojenie ukraińskiej armii byłoby "bardzo ryzykowne i kontrproduktywne". Jak zauważył, niektórzy uważają takie dostawy za "dopuszczalne, czy wręcz konieczne". Steinmeier ostrzegł jednak, że dozbrojenie Ukrainy może "dokręcić spiralę konfliktu".
- Trwałe bezpieczeństwo w Europie jest możliwe tylko z Rosją, a nie przeciwko Rosji - podkreślił socjaldemokrata. Moskwa też musi zdawać sobie sprawę, że jej pomyślna przyszłość jest możliwa tylko w Europie, a nie przeciwko niej. Steinmeier zaapelował do Rosji, by "zdefiniowała wspólne interesy (Rosji i Europy). Szef niemieckiego MSZ dodał, że sobotnie wystąpienie "kolegi Ławrowa (szefa MSZ Rosji) nie wniosło nic do tego tematu".
Steinmeier ocenił, że polityczne rozwiązanie konfliktu na Ukrainie jest nadal "bardzo odległe", pomimo ostatniej inicjatywy pokojowej Niemiec i Francji oraz rozmów w Kijowie i Moskwie. Jak wyjaśnił, celem jest "ograniczenie konfliktu i rozbrojenie go, aby zyskać pole dla (osiągnięcia) rozwiązania politycznego.
Zdaniem Steinmeiera Zachód musi zastanowić się, w jaki sposób po rozwiązaniu konfliktu na Ukrainie zintegrować Rosję z europejską strukturą bezpieczeństwa, pomimo utraty zaufania. - Rosja pozostanie, na dobre i na złe, naszym sąsiadem w Europie - zaznaczył szef niemieckiego MSZ.