Joe Biden oficjalnie prezydentem-elektem. Władimir Putin gratuluje demokracie
Kolegium Elektorskie potwierdziło wynik demokratycznych wyborów w USA - 46. prezydentem-elektem został Joe Biden. Depeszę gratulacyjną wysłał Władimir Putin. "Z mojej strony jestem gotowy do współpracy" - napisał Rosjanin.
15.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 21:02
Kolegium Elektorskie w Stanach Zjednoczonych zatwierdziło wybór Joe Bidena na 46. prezydenta USA - doszło do tego ok. godz. 23.30 polskiego czasu, gdy szala ostatecznie przechyliła się na korzyść demokraty, który zdobył 302 głosy elektorskie (potrzebował min. 270 - red.).
W nocie dyplomatycznej Władimir Putin życzył Joe Bidenowi "wszelkich sukcesów". Wyraził przekonanie, że Rosja i USA mogą mimo rozbieżności we wzajemnych relacjach przyczynić się do rozwiązania problemów światowych i "wyzwań, z którymi świat ma obecnie do czynienia".
Rosyjski prezydent dodał, że "współpraca rosyjsko-amerykańska oparta na zasadach równości i wzajemnego szacunku byłaby zgodna z interesami narodów obu krajów i całej społeczności międzynarodowej". "Z mojej strony jestem gotowy na współpracę i kontakty z wami" - oświadczył Władimir Putin.
Władimir Putin gratuluje Joe Bidenowi. Jako jeden z ostatnich przywódców światowych
Depesza gratulacyjna Kremla nadeszła krótko po tym doniesieniach amerykańskich mediów o rosyjskiej ingerencji w funkcjonowanie niektórych agencji rządowych. Od początku afery Rosja zaprzecza zarzutom opublikowanym w Reuterze i The Washington Post.
Władimir Putin jest jednym z ostatnich światowych przywódców, który dopiero teraz składa gratulacje 78-letniemu demokracie. Dochodzi do tego aż po 6 tygodniach od głosowania, w którym Joe Biden pokonał urzędującego Donalda Trumpa. Kreml utrzymywał, że z gratulacjami zaczeka do oficjalnego potwierdzenia wyników wyborów. Jednak 4 lata temu nie przeszkodziło to, aby niemal natychmiast pogratulować nowojorskiemu biznesmenowi zwycięstwa.
Relacje Rosja-USA uległy osłabieniu po aneksji Krymu przez Moskwę, konflikcie na wschodzie Ukrainy oraz podejrzeniom o wpływanie na przebieg amerykańskich wyborów w 2016 roku.