ŚwiatJoaquin Navarro-Valls o Janie Pawle II: modlitwa, praca i uśmiech

Joaquin Navarro-Valls o Janie Pawle II: modlitwa, praca i uśmiech

Joaquin Navarro-Valls o Janie Pawle II: modlitwa, praca i uśmiech
Źródło zdjęć: © AFP | Michel Gangne
03.03.2014 17:02, aktualizacja: 03.03.2014 20:36

Wieloletni rzecznik Stolicy Apostolskiej Joaquin Navarro-Valls mówił w Krakowie, że świętość Jana Pawła II można określić trzema słowami: modlitwa, praca i uśmiech. Okazją do rozmowy o Janie Pawła II była prezentacja w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie- Łagiewnikach "Wielkiej ilustrowanej księgi cudów Jana Pawła II" oraz książki "U boku Świętego". Obie opublikowało Wydawnictwo św. Stanisława.

- Widziałem wielokrotnie, jak w swojej kaplicy wyciągał z klęcznika karteczki, modlił się i tak było całymi godzinami. Były to listy z prośbami z całego świata - mówił Navarro-Valls. Wspominał, że nawet w szpitalu przed operacją lub w długiej, męczącej podróży papież modlił się i odprawiał mszę. - W każdą sobotę, co tydzień, miał zwyczaj spowiadać się - dodał.

- Pracując, nigdy nie tracił ani minuty, ale też nigdy się nie śpieszył - wspominał były rzecznik Stolicy Apostolskiej. - Jan Paweł II był człowiekiem radosnym. Należał do ludzi, którzy mieli wiarę, że Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo i cokolwiek by się nie działo, i tak będzie dobrze. Był pogodny i uśmiechnięty - dodał.

Joaquin Navarro-Valls uważa, że zaplanowana na 27 kwietnia kanonizacja będzie tylko potwierdzeniem świętości życia Jana Pawła II. W jego opinii, Kościół wynosi Jana Pawła II na ołtarze z dwóch powodów: by naśladować jego życie i by za jego pośrednictwem spotykać się z Bogiem.

- Jan Paweł II był informowany o cudach, które dzieją się za jego wstawiennictwem - zdradził Navarro-Valls. Do Watykanu jeszcze w czasie pontyfikatu Jana Pawła II napływały dokumenty medyczne i relacje ludzi, którzy twierdzili, że wyzdrowieli dzięki wstawiennictwu papieża

O świętości papieża mówił jego wieloletni osobisty sekretarz, metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. - Zapewniam, że tych znaków z nieba, czyli cudów jest bardzo dużo. Postulator procesu wybrał jeden. Te cuda były też za życia Jana Paweł II, choć on nie pozwalał o tym mówić. Powtarzał, że cuda czyni Pan Bóg, a nie człowiek - powiedział. - Trzeba za życia być świętym, by po śmierci można było to ogłosić - dodał kard. Dziwisz.

Aleksandra Zapotoczny, która wybrała i opracowała świadectwa ludzi doznających łask za pośrednictwem Jan Pawła II mówiła, że do biura postulatora trafiła korespondencja kierowana do papieża przez wiernych z całego świata; były to tradycyjne listy, maile, ale też kartki zostawiane na grobie papieża w Grotach Watykańskich. Niektóre z tych listw były zaadresowane "Watykan" albo "Niebo".

- W listach ludzie wspominali swoje spotkania z Janem Pawłem II, wymieniali intencje modlitewne i opisywali łaski, które otrzymali za jego sprawą - mówiła Zapotoczny. - Ludzie pisali, otwierając swoje serce. Niektóre listy to cząstka spowiedzi, inne były poplamione łzami. Nie chcieliśmy łamać zasad prywatności, ale uznaliśmy, że w książce warto pokazać oryginały jako dokument dla kolejnych pokoleń - dodała.

"Wielka ilustrowana księga cudów Jana Pawła II" zawiera bezpośrednie relacje osób uzdrowionych dzięki wstawiennictwu Jana Pawła II i wywiad z postulatorem procesu ks. Sławomirem Oderem. Jest w niej także niepublikowany dotąd mail, który tuż po uzdrowieniu napisała Floribeth Mora Diaz z Kostaryki. Cud ten został uznany w procesie kanonizacyjnym.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także