Joaquin Guzman, meksykański baron narkotykowy, znów uciekł z więzienia
Podejrzewa się, że Guzman uciekł póltorakilometrowym tunelem wykopanym pod natryskiem. Ostatnio widziany był tam w sobotę.
Tunel rozpoczynał się w celi Guzmana i prowadził do budynku poza zakładem karnym. Przejście, którym uciekł "El Chapo", było poprowadzone na głębokości 10 metrów. Tunel miał zapewnioną wentylację i oświetlenie. W wysokim na 170 centymetrów korytarzu znalazło się również miejsce dla motocyklu poruszającego się po specjalnych szynach.
W sprawie ucieczki przesłuchiwanych jest 18 strażników. Więzienne łaźnie to jedyne miejsce w więzieniu, w którym nie ma zainstalowanych kamer monitorujących teren.
Trwa obława na uciekiniera. Zawieszono loty na pobliskim lotnisku Toluca.
Uciekł nie pierwszy raz
To już druga ucieczka Meksykanina z więzienia. W 2001 roku, po 10 latach za kratami został wyniesiony przez skorumpowanych strażników w koszu na brudne ubrania.
Guzman to przywódca najlepiej zorganizowanego gangu narkotykowego w Meksyku - kartelu z Sinaloa. Odpowiada on za dostarczanie narkotyków do USA, głównie kokainy, marihuany, amfetaminy i metamfetaminy. Majątek Meksykanina szacowany jest na miliard dolarów.
Zobacz również: Gang narkotykowy rozbity
Więcej na ten temat:
Meksykańska narko-kultura - jak wojna narkotykowa zmienia kraj
Żona w areszcie, bo nie chciała prać
Co stało się z 43 zaginionymi studentami z Meksyku? Ta sprawa to mroczny symbol
Meksykańska narko-kultura - jak wojna narkotykowa zmienia kraj
Żona w areszcie, bo nie chciała prać
Co stało się z 43 zaginionymi studentami z Meksyku? Ta sprawa to mroczny symbol