Joachim Brudziński: Komorowski zdąży nam obiecać monarchię i może sam ogłosi się królem
- Do piątku prezydent Komorowski zdąży nam obiecać monarchię i może sam ogłosi się królem, szoguna już ma - powiedział na antenie TVN24 Joachim Brudziński, członek sztabu Andrzeja Dudy i poseł PiS.
21.05.2015 | aktual.: 21.05.2015 11:24
- Pan prezydent, który niesie na swoich ramionach odpowiedzialność za państwo, nie ma zielonego pojęcia o tym, co się w tym państwie dzieje - stwierdził Brudziński.
Zdaniem polityka PiS, Komorowski nie ma podstawowej wiedzy na temat przemysłu stoczniowego i w środę skompromitował się w Stoczni Szczecińskiej.
- Opowiadał kompletne dyrdymały. Gdy PO przejmowała władzę 8 lat temu to 10 tysięcy stoczniowców miało pracę - stwierdził Brudziński.
Polityk odniósł się także do oskarżeń wobec kandydata PiS na prezydenta o blokowanie przez niego etatu na Uniwersytecie Jagiellońskim. - Duda nie blokuje żadnego etatu, na tym etacie jest zatrudniony pracownik naukowy w stopniu doktora - oświadczył, po czym dodał: - Duda nie pobrał żadnej złotówki z kasy UJ od czasu, gdy przebywa na urlopie.
Zaznaczył, że w trakcie debaty kandydat PiS nie odpowiedział na pytanie o etat, bo "taka była formuła".
- W trakcie poprzedniej debaty prezydent nie trzymał się reguł, był niekulturalny i nie szanował swojego słowa - dodał Brudziński.
Oświadczył, że Duda ostatniej debaty nie przegrał. - Nastroje w sztabie są bojowe. Duda jest doświadczonym politykiem, który wyciąga wnioski z ostatnich tygodni kampanii wyborczej - podkreślił.
Komorowski w Szczecinie
Prezydent Bronisław Komorowski uważa, że to rząd Prawa i Sprawiedliwości odpowiada za błędne decyzje ws. przemysłu stoczniowego i nieudane negocjacje z UE dotyczące pomocy publicznej dla Stoczni Szczecińskiej. Jak powiedział, gdyby wszystkie propozycje Dudy zostały zrealizowane, "każdy z nas musiałby płacić o wiele większe podatki albo byśmy się zgodzili na politykę taką, że mniej do budżetu wpływa, a więcej wydajemy". - Czyli poszlibyśmy drogą Grecji, gdzie 50 proc. młodych ludzi jest na bezrobociu. To jest propozycja Dudy - dodał Komorowski.
Urzędujący prezydent uważa, że to rząd PiS odpowiada za błędne decyzje ws. przemysłu stoczniowego. Ocenił, że w imię odpowiedzialności za decyzje swojego obozu politycznego Andrzej Duda powinien to przyznać. Zarzucił też kandydatowi PiS, że jego obietnice wyborcze są bez pokrycia.
Z zarzutami Komorowskiego nie zgodziła się szefowa sztabu Dudy Beata Szydło. - Mam radę dla sztabowców Komorowskiego: pojeździjcie po Polsce. Można zrealizować świetne, prawdziwe scenariusze kampanijne. Prowadziliśmy kampanię uczciwie, godnie i tak mamy zamiar prowadzić ją do końca - powiedziała Szydło dziennikarzom.
Wcześniej w środę na spotkaniu wyborczym w Szczecinie Komorowski nawiązał do wizyty w tym mieście kilka dni temu kandydata PiS. - W imię odpowiedzialności za decyzje własnego obozu politycznego powinien powiedzieć wprost, że Stocznia Szczecińska upadła m.in. w wyniku błędnych decyzji rządu PiS - mówił prezydent.
- Błędem było rozdzielenie Stoczni Szczecińskiej i Gdyńskiej, źle przeprowadzona prywatyzacja Stoczni Gdańskiej, nieumiejętne prowadzenie negocjacji o możliwość wsparcia przez państwo polskie w ramach pomocy publicznej Stoczni Szczecińskiej, gdy znalazła się w trudnej sytuacji - powiedział Komorowski. Według niego to rząd Prawa i Sprawiedliwości "nie potrafił przeprowadzić tych negocjacji zwycięsko". - Nie potrafił, bo zawsze miał więcej wrogów niż przyjaciół w UE - dodał.
W maju 2008 r. Komisja Europejska, która wcześniej zakwestionowała pomoc publiczną udzieloną stoczni szczecińskiej, zażądała planów jej restrukturyzacji, grożąc odebraniem owej pomocy. Plany te rząd Donalda Tuska przesłał we wrześniu tamtego roku. KE w listopadzie 2008 r. uznała pomoc publiczną udzieloną stoczniom w Szczecinie i Gdyni, które były odrębnymi firmami, za nielegalną, dając polskiemu rządowi czas do końca maja 2009 r. na wyprzedaż majątku stoczni, co miało pozwolić na zachowanie miejsc pracy i kontynuację produkcji. Produkcję w Stoczni Szczecińskiej Nowa wstrzymano w pierwszej połowie 2009 r.
W czwartek/dzisiaj po "Faktach" o godzinie 19.35 w TVN, TVN24 i TVN24 Biznes i Świat decydująca debata prezydencka pomiędzy Bronisławem Komorowskim a Andrzejem Dudą.