Jeziora w spadku po kopalni
Dwa wielkie jeziora powstaną w okolicach
Bełchatowa, gdzie obecnie znajdują się wyrobiska kopalni węgla
brunatnego - podaje "Dziennik Łódzki".
Na planowanie kąpieli w nowych akwenach jest jednak za wcześnie. Dziury w ziemi zostaną zalane dopiero po wydobyciu całego węgla z odkrywek w Bełchatowie i Szczercowie, co nastąpi około roku... 2038.
Zalewanie zbiorników będzie się odbywało poprzez sukcesywne wyłączanie odwodnienia - mówi dziennikowi Janusz Stepanow, kierownik robót górniczych odkrywki Szczerców.
Tym samym lustro wody będzie odtwarzać się w sposób naturalny. To jednak perspektywa około 50 lat. Wcześniej trzeba wyprofilować i wzmocnić skarpy, by nie spowodować podmywania - dodaje Stepanow.
Jak zapowiada Piotr Parada, naczelny inżynier górniczy w KWB Bełchatów, rozlewiska mają być położone bardzo blisko siebie. Odgradzać je będzie tylko wysad solny Dębina, który w środkowej części może mieć około 800 m szerokości - pisze "Dziennik Łódzki".
Gazeta przypomina, że z dotychczasowych zmian geograficznych, jakie okolica zawdzięcza kopalni, najważniejszą jest powstanie Góry Kamieńsk. Była tzw. zwałowiskiem zewnętrznym, a w ubiegłym roku zorganizowano tam ośrodek sportów zimowych, który przyciągnął rzesze turystów, nawet z odległych regionów.