Jesteśmy za biedni, żeby inwestować i pożyczać
Ponad 60% Polaków nie korzysta z usług
instytucji finansowych. Po prostu nie mają dość środków, żeby
skorzystać z oferty pomnażania pieniędzy, albo zaciągnięcia
kredytu, pisze "Gazeta Prawna".
19.09.2006 | aktual.: 19.09.2006 08:51
Więcej Polaków (34%) spłaca kredyty, niż ma jakieś oszczędności (24%). Tylko 15% badanych jest w stanie odkładać, nie zaciskając pasa. Na drugim biegunie, ledwo wiążąc koniec z końcem, znajduje się aż 24% badanych. 56% osób, które są w stanie utrzymać się ze swoich przychodów, nie udaje się jednak nic odłożyć.
Żadnych oszczędności ani kredytu nie ma 64% Polaków przebadanych przez PBS DGA na zlecenie "Gazety Prawnej". Ci, którzy mają jakieś zasoby, też nie korzystają z wyrafinowanych usług finansowych, ograniczając się do posiadania ROR i ewentualnie zakładając lokaty w bankach. 58% badanych uważa, że nie ma odpowiednio dużo pieniędzy, żeby inwestować. I rzeczywiście, spośród tych, którzy mają jakieś zasoby (23%), prawie 60% dysponuje oszczędnościami w wysokości 1-2 pensji.
34% respondentów jest gdzieś zadłużonych. Te osoby ryzykują, że w razie braku dopływu pieniędzy zaczną zalegać z ratami. Dla 26% zadłużonych oznacza to wręcz katastrofę, bo właśnie taki odsetek pożycza pieniądze na bieżące wydatki. W razie problemów ze spłatą mogą wpaść w spiralę zadłużenia, pożyczając na coraz wyższy procent, żeby spłacać raty. (PAP)