Jest sposób, żeby w szkole... nie było drętwo
Dopiero co zdali do liceum, ale 1 września powitają się jak starzy znajomi. Pierwszaki poznają się w internecie, żeby jak twierdzi Karolina z Rzeszowa, nie było tak drętwo - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
28.08.2008 | aktual.: 28.08.2008 10:08
Zaczęło się już kilka miesięcy temu po ogłoszeniu przez szkoły list przyjętych uczniów. Wystarczyło w portalu Nasza-klasa.pl albo Grono.net znaleźć szkołę, a w rubrykę rok rozpoczęcia nauki wpisać: 2008. Po co? Karolina z IV LO w Rzeszowie: we wrześniu nie będzie tak drętwo.
Zaczyna się najczęściej tak: "Hej! Od września będziemy razem w klasie! Nie wiem jak Was, ale mnie zżera ciekawość, jacy jesteście...". Potem wspólne wypady do kina, na ogniska.
Do sieci trafiają relacje ze spotkań. Internetowa prezentacja staje się też powodem przeniesienia do innej klasy, zanim jeszcze dojdzie do pierwszego spotkania. "Na razie to w swojej klasie same minusy dostrzegam, (...) mam parę osób, których nie przetrawię" - pisze Sylwia z LO w Rzeszowie na forum klasy, do której chciałaby się przenieść. W internecie już dawno przepisała się do niej, a w końcu udało jej się to również w realu.