Jest porozumienie w sprawie koalicji rządowej w Nowej Zelandii
Dotychczasowa premier Nowej
Zelandii Helen Clark poinformowała, że osiągnęła
porozumienie z mniejszymi partiami w sprawie utworzenia koalicji i
powołania nowego rządu.
Negocjacje koalicyjne trwały prawie miesiąc, bowiem w wyborach parlamentarnych z 17 września żadna z głównych sił politycznych kraju nie zdobyła większości, wystarczającej by powołać własny rząd.
Partia Pracy, której przewodzi Clark, w 121-osobowym parlamencie ma 50 mandatów, natomiast opozycyjna Partia Narodowa - 48.
Aby zdobyć niezbędną większość 61 głosów, Clark w sprawie utworzenia koalicji prowadziła negocjacje z małymi partiami - z Partią Postępową (1 mandat), z ugrupowaniem Najpierw Nowa Zelandia (7 mandatów) oraz partią Zjednoczona Przyszłość Nowej Zelandii (3 mandaty).
Ponadto mająca 6 miejsc w parlamencie Partia Zielonych informowała, że powstrzyma się od głosowania przeciw nowemu gabinetowi, na czele którego miałaby stanąć pani Clark. Sprzeciw zapowiedziała Partia Maorysów (4 mandaty).
Jestem do końca przekonana, że ten rząd (...) będzie trwały - mówiła Clark podczas konferencji prasowej.
Clark będzie pierwszym przywódcą nowozelandzkiej Partii Pracy, któremu po raz trzeci z rzędu udało się stanąć na czele gabinetu.