Niestosowny "żart" poszedł na żywo. Buda musiał przeprosić
Waldemar Buda w programie na żywo "zażartował" ze związku Krzysztofa Śmiszka i Roberta Biedronia. - Jest pan homofobicznym kretynem - stwierdził wiceminister. Przeprosin od polityka PiS zażądała nawet prowadząca program Agnieszka Gozdyra.
Wyjątkowo nieśmiesznie zażartował Waldemar Buda w "Debacie Dnia" na antenie Polsat News. - Pan Śmiszek wie, co mówi, bo jego mąż czy żona, pan Biedroń, głosował za paktem migracyjnym - stwierdził polityk PiS w programie na żywo.
- Wie pan co, jest pan po prostu kretynem, homofobem i nie powinien pan występować w przestrzeni publicznej - zareagował natychmiast Krzysztof Śmiszek, który od lat jest związany z liderem Lewicy Robertem Biedroniem.
Stwierdził również, że "chamskimi tekstami" Buda próbuje sobie robić kampanię do Parlamentu Europejskiego, co świadczy o tym, że jest "godnym reprezentantem swojego ugrupowania".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W dyskusję włączyła się nawet prowadząca program Agnieszka Gozdyra. - Panie pośle, rzadko to robię, na Boga Ojca, po co pan to powiedział? Niech pan przeprosi za to, co pan powiedział - zareagowała zdecydowanie dziennikarka.
Przeprosiny w programie na żywo
Waldemar Buda odpowiedział, że jeżeli poseł Lewicy "się tego wstydzi", to on nie ma żadnego problemu z przeprosinami. Zirytowany Śmiszek stwierdził ostro, że "nie wstydzi się".
- Przepraszam, jeżeli dla pana to słowo jest problemem - zakończył dyskusję członek PiS.
- Rzadko się unoszę. Uważam, że kiedy rozmawiamy o rzeczach, które dotyczą przyszłości kontynentu, to przestańmy sobie po prostu uderzać w tony dotyczące rodzin. Proszę po prostu więcej nie robić takich rzeczy w moim programie - dodała Gozdyra.
Źródło: Polsat News