Jest opinia psychiatrów ws. Artura Ł., który pochwalał zamachy z 11 września
Warszawska prokuratura ma już opinię psychiatryczną dotyczącą 21-letniego Artura Ł., podejrzanego o pochwalanie w internecie zamachów terrorystycznych na USA z września 2001 r. Prokuratura nie ujawnia tej opinii i zapowiada, że jeszcze w tym roku zakończy śledztwo. Tymczasem według nieoficjalnych informacji portalu tvp.info, Ł. został uznany za niepoczytalnego.
Według zebranego dotychczas materiału dowodowego, planował on zorganizować grupę dżihadystyczną na terenie Rzeczpospolitej Polskiej. Prok. Dariusz Ślepokura z Prokuratury Okręgowej w Warszawie powiedział, że jesienią zakończyła się zlecona w lipcu tego roku przez sąd obserwacja Ł. w zakładzie leczniczym, a niedawno wpłynęła opinia biegłych lekarzy. Ślepokura, powołując się na tajemnicę, odmówił ujawnienia konkluzji tej opinii.
Jednocześnie prokurator zapowiedział, że do końca roku "prokuratura planuje zamknąć śledztwo w tej sprawie". Dodał, że prokuratura wystąpiła już do sądu o kolejne przedłużenie aresztu dla Ł., w którym przebywa on od czerwca tego roku.
Z kolei tvp.info podało, że nieoficjalnie portal dowiedział się, iż opinie biegłych wskazują na zaburzenia poczytalności Ł., który miał jednak stanowić, zdaniem analityków ABW, realne zagrożenie.
Badanie w interesie podejrzanego
W lipcu obrońca Ł. mec. Henryk Urban mówił, że nie będzie się odwoływał od postanowienia sądu o badaniach. - Ono jest w interesie mojego klienta, bo może rzutować na kwestię jego odpowiedzialności - powiedział.
Zgodnie z prawem "nie popełnia przestępstwa, kto, z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem". Jeżeli w czasie popełnienia przestępstwa zdolność rozpoznania znaczenia czynu lub kierowania postępowaniem była w znacznym stopniu ograniczona, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.
"Przepis" na bombę w internecie
Na początku czerwca warszawski sąd aresztował 21-letniego warszawiaka Artura Ł., który doradzał w internecie, jak konstruować bomby oraz pochwalał zamachy terrorystyczne na USA z września 2001 r. Według ABW mężczyzna planował zorganizować "grupę dżihadystyczną" w Polsce i przeszedł na islam. Sąd uzasadnił areszt m.in. wysokim prawdopodobieństwem popełnienia zarzucanych mu czynów oraz koniecznością "zbadania kontaktów podejrzanego".
- Według zebranego dotychczas materiału dowodowego, planował on zorganizować grupę dżihadystyczną na terenie Rzeczpospolitej Polskiej. Przeszedł na islam, jego duchowym wzorem był twórca Hamasu szejk Ahmed Yassin - informowała w czerwcu ppłk Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska, ówczesna rzeczniczka Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która wtedy zatrzymała Ł. W śledztwie Artur Ł. złożył obszerne wyjaśnienia, w których przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Prokuratura postawiła mu zarzuty popełnienia dwóch przestępstw z art. 255a Kodeksu karnego oraz dwóch przestępstw z art. 126a kk. Art. 255a Kk stanowi: "Kto rozpowszechnia lub publicznie prezentuje treści mogące ułatwić popełnienie przestępstwa o charakterze terrorystycznym w zamiarze, aby przestępstwo takie zostało popełnione, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5". Art. 126a przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat za "publiczne pochwalanie i publiczne nawoływanie do popełnienia przestępstw".