"Jest już na stole". Kaczyński o zagrożeniu suwerenności Polski
Jarosław Kaczyński na Forum Ekonomicznym w Krynicy ostrzegł przed dwoma ryzykami dla suwerenności Polski: nowym układem europejskim oraz możliwą wojną z Rosją. Prezes PiS stwierdził, że decyzja o ewentualnej ratyfikacji zmian należy do prezydenta.
Co musisz wiedzieć?
- Kaczyński wskazał dwa zagrożenia: nowy układ europejski i ryzyko wojny z Rosją.
- Zaznaczył rolę prezydenta w ewentualnej ratyfikacji zmian unijnych.
- Prezes PiS wziął udział w Forum Ekonomicznym w Krynicy 2025.
Podczas panelu "Polska w niespokojnych czasach" w ramach Forum Ekonomicznego w Krynicy 2025 lider PiS ocenił, że w najbliższych latach suwerenność Polski może być pod presją. W pierwszym scenariuszu mówił o możliwym przyjęciu nowego "układu europejskiego, a który jest już na stole", który - w jego ocenie - ograniczyłby wpływ Polski na decyzje w Unii Europejskiej.
- Obecnie rządzący opisują go jako nierealny, bo wiele państw jest przeciwnych. Ale pamiętajmy, że wcześniejsze, również niebezpieczne porozumienia europejskie też były uznawane za nierealne, a jednak weszły w życie lub są u progu wejścia w życie - mówił Jarosław Kaczyński.
Kaczyński ostrzega przed "układem europejskim"
Kaczyński argumentował, że taki dokument mógłby usunąć prawo weta w kluczowych sprawach. - Państwo, które nie może decydować o swoich podstawowych politykach, nie jest państwem suwerennym, a my nie mamy takich wpływów w UE, by być współdecydentem. Takim środkiem byłoby weto, ale tego weta mieć nie będziemy po przyjęciu tego rodzaju układu - powiedział Kaczyński. Zaznaczył przy tym, że dziś "przeszkodą" dla ratyfikacji zmian pozostaje głowa państwa.
Kaczyński się nie hamował. "Obecna władza stacza się do rynsztoku"
- Wiadomo, że on tego nie ratyfikuje, bo ostateczna ratyfikacja to nie decyzja parlamentu, tylko prezydenta - podkreślił prezes PiS, wskazując na Karola Nawrockiego.
Grozi nam wojna z Rosją?
Drugim zagrożeniem, na które wskazał Kaczyński, jest ryzyko konfliktu zbrojnego. - Putin buduje coraz większą armię mimo trudnej sytuacji. Warto zwrócić uwagę na zachowanie państw postsowieckich, jak Azerbejdżan wobec Rosji. To pokazuje, że pozycja Rosji nie jest tak silna jak kiedyś, ale wojna wciąż trwa i niedługo miną cztery lata - powiedział. Przypomniał, że to tyle, ile trwała tzw. wielka wojna ojczyźniana.