Pozwała szpital. Była dyrektor żąda odszkodowania
Była dyrektor szpitala Narutowicza w Krakowie domaga się odszkodowania w wysokości ok. 800 tys. złotych. Sprawa może znaleźć rozwiązanie w sądzie.
Co musisz wiedzieć?
- Była dyrektor Mariola Marchewka pozwała szpital Narutowicza.
- Żądana suma odszkodowania wynosi ok. 800 tys. zł.
- Urząd Miasta Krakowa może być zmuszony do wypłaty odszkodowania, jeśli Marchewka wygra.
Stanisław Kracik, zastępca prezydenta Krakowa, potwierdził w rozmowie z Radiem Kraków informacje o pozwie wniesionym przez Mariolę Marchewkę, byłą dyrektor szpitala Narutowicza. - Sprawa zapewne rozstrzygnie się w trybie sądowym - stwierdził, zaznaczając, że na chwile obecną nie trwają żadne rozmowy polubowne.
Dlaczego była dyrektor domaga się odszkodowania?
Mariola Marchewka została odwołana ze stanowiska dyrektora w lipcu, po ponad roku pracy. Przyczyną były "niepokojące sygnały dotyczące zarządzania placówką". Radna Krakowa Alicja Szczepańska z Koalicji Obywatelskiej wskazała na problemy związane z zadłużeniem szpitala oraz nieskutecznym planem naprawczym.
"Była podjęta próba odkupu". Sowa o sprzedaży działki pod CPK
Zadłużenie szpitala sięga ok. 150 mln zł, co stanowi dodatkowy problem dla placówki. Zdaniem radnego Michała Ciechowskiego z PiS, "żądana kwota 800 tys. zł jest nieadekwatna do tego, co powinna ewentualnie otrzymać". Podkreślił, że ewentualne odszkodowanie musiałby pokryć Urząd Miasta, a nie sam szpital.
Jaki jest obecny status szpitala?
Po zakończeniu pracy przez Marchewkę, obowiązki dyrektora powierzono Annie Tylek, która przygotowała nowy plan naprawczy. W międzyczasie trwa proces rekrutacji na nowego dyrektora placówki. Zgłosiły się dwie osoby.
Źródło: Radio Krakow