Jest decyzja ws. odpowiedzi na irański atak. Oficjalny komunikat przedstawicieli rządu
Zapadły decyzje ws. odwetu na zdarzenia, do których doszło w nocy z soboty na niedzielę. - Izrael wybierze czas i miejsce, aby odpowiedzieć na irański atak dronami i rakietami - powiedział we wtorek minister gabinetu wojennego Izraela Beni Ganc.
Ganc zdradził, że Tel Awiw współpracuje z USA nad zbudowaniem globalnego i regionalnego sojuszu przeciwko Teheranowi.
- Iran jest problemem globalnym i regionalnym, a także zagrożeniem dla Izraela. Dlatego świat powinien wystąpić przeciwko niemu militarnie i nałożyć na niego sankcje, aby powstrzymać jego agresję - powiedział Ganc na konferencji zorganizowanej przez dziennik "Israel Hayom".
- Rozmawiałem o tym z wyższej rangi urzędnikami amerykańskiej administracji i Izrael będzie z nimi współpracować, aby to promować - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwa fronty Izraela. "Dużo zależy od USA"
"Iran nie wyjdzie bez szwanku"
Sprecyzował, że będzie temu służyć promowanie procesów normalizacyjnych, które spowodują strategiczne odwrócenie się regionu od Iranu. - Izrael będzie działał, kierując się mądrością strategiczną. I odpowie w miejscu, czasie i w sposób, jaki wybierze. I nie ma tu nic więcej do dodania - stwierdził izraelski minister.
Z kolei przebywający w bazie wojskowej Julis na północy kraju rzecznik Sił Obronnych Izraela (IDF) Daniel Hagari zapowiedział, że planuje odwet po tym, jak Iran zaatakował w weekend Izrael.
- Nie możemy stać bezczynnie wobec tego rodzaju agresji, Iran nie wyjdzie z tego bez szwanku - stwierdził Hagari i potwierdził jednocześnie słowa Ganca, mówiąc: "odpowiemy w swoim czasie, w odpowiednim miejscu i w sposób, który wybierzemy".
Czytaj również: Radar zamieniony w durszlak. Wielki sukces SBU w Rosji