Jest decyzja ws. Magdaleny Biejat. Burza na posiedzeniu
Burza wokół Magdaleny Biejat. Gorąca dyskusja poprzedziła głosowanie nad odwołaniem przewodniczącej sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny ze swojego stanowiska. Po głosowaniu Lewica wyszła z sali.
Wnioskiem PiS odwołano przewodniczącą Magdalenę Biejat. Za zagłosowało 19 posłów (18 posłów PiS i Grzegorz Braun z Konfederacji), 12 - przeciw, nikt się nie wstrzymał. Nową przewodniczącą została Urszula Rusecka.
We wniosku o jej odwołanie powoływano się na jej brak doświadczenia parlamentarnego i nieznajomości przepisów. - Jedyną z przewodniczących komisji sejmowych, która nie ma doświadczenia w parlamencie - przekonywała wiceprzewodnicząca komisji Teresa Wargocka. - Niestety aktywność pani przewodniczącej po 19 grudnia, dniu, kiedy odbyło się jedyne posiedzenie prezydium komisji na jej wniosek, utwierdziło nas w przekonaniu, że brak doświadczenia parlamentarnego pani poseł, nieznajomość regulaminu Sejmu, odbije się na sprawnym działaniu całej komisji - mówiła.
Opozycja stała murem za Biejat. Mocne słowa padły z ust Włodzimierza Czarzastego. - Wy myślicie: "mamy większość, i tak was przegłosujemy". To tępe i prymitywne działanie - pokazywanie siły. Będziemy przegrywali głosowania, ale będziemy wszędzie o waszych siłowych rozwiązaniach informowali dzień i noc. Możecie tak dalej prowadzić politykę, upadło Imperium Rzymskie, ZSRR, wy też upadniecie - grzmiał.
- Procedujcie, proszę bardzo, w swoim gronie. PiS rozmawia ze swoimi wśród swoich. Dziękujemy wam bardzo - powiedział po głosowaniu Krzysztof Gawkowski. Posłowie Lewicy wyszli z sali. Odwołanie Biejat nazwał dniem hańby.
W mediach społecznościowych aż wrze.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl