Polska"Jeśli o to chodzi, to PO kopiuje pomysły PiS"

"Jeśli o to chodzi, to PO kopiuje pomysły PiS"

Program wyborczy Prawa i Sprawiedliwości - jeśli chodzi o edukację - ogromnie się różni od tego, co realizuje obecny rząd - uważa Andrzej Waśko, wiceminister edukacji w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Jego zdaniem to PO kopiuje pomysły PiS, a nie odwrotnie.

Andrzej Waśko mówił o tym na spotkaniu z dziennikarzami w Centrum Programowym PiS. Miał tam, jako ekspert Prawa i Sprawiedliwości, debatować z minister edukacji Katarzyną Hall. Minister na to spotkanie nie przybyła.

Waśko zaznaczył, że przyjmuje to z dużym rozczarowaniem; jednocześnie podziękował Hall za wpis, który umieściła w czwartek na swoim blogu internetowym. - Wczoraj na blogu internetowym pani minister Hall pojawiła się taka informacja, że pani minister jednak chciała rozmawiać, zapoznała się z programem PiS-u. Za to właśnie chciałem podziękować, bo w ten sposób opinia publiczna dowiedziała się, że PiS ma program oświatowy. A z tą informacją bardzo trudno było nam się przebić - powiedział.

Na swoim blogu minister napisała: "Ze zdumieniem odkryłam, że PiS zamierza głównie wprowadzać to, co ja już wprowadziłam lub przygotowałam". Wymieniła m.in. spójną podstawę programową, naukę języka obcego od I klasy szkoły podstawowej, podniesienie prestiżu zawodu nauczyciela. Odniosła się także do pomysłów takich jak programy wychowawcze ustalane przez nauczycieli wspólnie z przedstawicielami rodziców, opracowanie materiałów do wychowania patriotycznego i pogłębiania wiedzy o historii najnowszej, czy odkrywania talentów. Jak zaznaczyła Hall, tym wszystkim też już się zajęła. Odnosząc się zaś do zarzucanego chaosu w przepisach maturalnych przypomniała, że to konsekwencja działań ministra edukacji rządu Jarosława Kaczyńskiego, Romana Giertycha.

Zdaniem Waśki, gdyby tak było, że obecny rząd realizuje postulaty PiS, to debata nie miałaby sensu. Jednocześnie zauważył, że w ten sposób Hall pośrednio przyznała, że "program oświatowy PiS ma sens". - Skoro oni to realizują to, to nie jest to coś, co można zlekceważyć, i za to dziękuję. Chciałbym jednak podkreślić, że różnice są ogromne - powiedział.

Wymieniając różnice ekspert PiS przypomniał, że partia ta opowiada się za tym, by rodzice sześciolatków do 2020 r. mieli prawo wyboru: czy chcą by ich dzieci rozpoczęły naukę wcześniej, czy nie. Uzasadniał to nieprzygotowaniem szkół i argumentami rodziców, którzy nie chcą obniżenia wieku obowiązku szkolnego.

Waśko skrytykował też nową podstawę programową nauczania, zgodnie z którą w dwóch ostatnich klasach liceum rozpoczyna się nauczanie wyspecjalizowane i uczniowie będą mogli wybrać, czy chcą uczyć się historii i języka polskiego w pełnym wymiarze, czy w mniejszym. - To rozwiązanie, którego nie możemy przyjąć - podkreślił.

Negatywnie odniósł się również m.in. wyposażania szkolnych placów zabaw w ramach programu rządowego "Radosna szkoła", podczas gdy w połowie szkół nie ma gabinetów lekarskich, a prawie w żadnej - gabinetów stomatologicznych.

Zaapelował o przywrócenie wprowadzonego za rządów PiS, a zniesionego przez koalicję PO i PSL, ograniczenia liczby podręczników do wyboru przez szkoły. Pytał też o likwidację programu "Zero tolerancji dla przemocy w szkole". Jak mówił, "wciąż są szkoły, gdzie dzieci są bite, poniżane".

Waśko pytał też, dlaczego w tym roku tylko 75% abiturientów zdało maturę w maju. - Dlaczego, skoro jest tak dobrze - jak mówi pani minister Hall - jest tak źle? - powiedział.

Przypomniał, że to za rządów PiS zostały przygotowane zmiany na maturach, miała być zniesiona prezentacja na egzaminie ustnym i odejście od testowej formy egzaminu z języka polskiego. Według niego, obecnie przygotowywane zmiany to powrót do ówczesnego pomysłu PiS. - Dlaczego dobry projekt odesłano wówczas ad acta, i kto teraz czyj program realizuje? - pytał retorycznie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)