Jesienią zamkną poznańskie lotnisko. Wszystko przez remont pasa startowego

Remont jest konieczny, ponieważ jak wykazały badania drogi startowej na poznańskim lotnisku, jej dalsza eksploatacja w obecnym stanie doprowadziłaby w ciągu 3-4 lat do tego, że na Ławicy nie mogłyby lądować najpopularniejsze samoloty marki Airbus A320 czy Boeing 737. Po raz ostatni prace modernizacyjne na drodze startowej miały miejsce w 2001 r., a ostatni poważny remont przeprowadzono aż 40 lat temu.

Przy okazji remontu na pasie pojawi się nie tylko nowa nawierzchnia, ale też zostanie zbudowany nowy system odwodnienia, nowe oświetlenie nawigacyjne oraz system ostrzegania o oblodzeniu. To wszystko nie tylko zwiększy poziom bezpieczeństwa i komfortu, ale też umożliwi obsługiwanie w Poznaniu samolotów o zwiększonej masie.

O konieczności przeprowadzenia remontu władze lotniska wiedziały już od około 8 lat. Pierwsze prace mają rozpocząć się już w kwietniu, ale największe i najbardziej uciążliwe prace zaplanowano na jesień. W okresie od 21 września do 11 października pas startowy będzie całkowicie wyłączony z użytkowania, co oznacza, że w tym czasie w Poznaniu nie będą mogły lądować i startować żadne samoloty. Po ustaleniach z przedstawicielami linii lotniczych termin ten uznano za najmniej dotkliwy. Decyzja o tym, czy stałe połączenia lotnicze w tym okresie zostaną zawieszone czy przeniesione na inne lotniska, należy do operatorów poszczególnych linii lotniczych.

Na szczęście osoby, które już zaplanowały wylot na wakacyjny urlop nie muszą się martwić. - W miesiącach największego nasilenia ruchu pasażerskiego, czyli od połowy czerwca do końca sierpnia, realizowane będą prace poza obszarem drogi startowej, więc w tym czasie droga startowa będzie użytkowana standardowo - zapewnia Hanna Surma, rzecznik prasowy lotniska Ławica.

Z kolei w terminach 30 kwietnia - 11 czerwca; 1-21 września; 11-31 października wyłączone będą jedynie połączenia nocne.