PolskaJerzy Szmajdziński: nie powinno być zgody na dymisję Belki

Jerzy Szmajdziński: nie powinno być zgody na dymisję Belki

(RadioZet)

Jerzy Szmajdziński: nie powinno być zgody na dymisję Belki
Źródło zdjęć: © RadioZet

17.03.2005 | aktual.: 17.03.2005 11:50

Obraz

Gościem Radia Zet jest minister obrony Jerzy Szmajdziński, wiceprzewodniczący SLD. Wita Monika Olejnik, dzień dobry. Dzień dobry. Panie ministrze, premier Marek Belka mówi: “podaje się do dymisji 5 maja”, na nic nie pomogły prośby SLD i co to będzie ? Kiedy rząd Marka Belki powstawał i określał swoja roczną perspektywę nie było Europejskiej Konstytucji, dziś w moim przekonaniu trzeba wykazać determinacje i chcieć zatwierdzić swój podpis pod Traktatem Europejskim. Czyli Marek Belka nie chce zatwierdzić Traktatu Europejskiego ? Na to wychodzi. W moim przekonaniu to powinna być kwesta ambicji, przekonania, honoru i odpowiedzialności tego rządu, bo ten rząd zdecydował, że pod tym traktatem trzeba się podpisać i sprawę trzeba doprowadzić do końca, a nie zostawiać ją nie wiadomo komu. Usprawiedliwieniem może być tylko rozwiązanie Sejmu, że rząd nie doprowadza sprawy do końca. Ale jak pan myśli, dlaczego SLD nie może przekonać do tego premiera Belkę ? Być może nie wszystkie argumenty zostały jeszcze powiedziane,
być może to, co ja przed chwila powiedziałem... No nie, o Traktacie Europejskim to już mówimy i mówimy bez przerwy, odkąd pamiętam mówi o tym Sojusz Lewicy Demokratycznej. Ale może trzeba postawić sprawę w kategoriach ambicji, honoru, odpowiedzialności i powagi rządu, którego premier powinien stanąć na czele ruchu obywatelskiego, który poprze Traktat Europejski. Ale pan jest przecież członkiem rządu, rozmawia pan z premierem Belką. Ja rozumiem, że premier Belka nie rozmawia z dziennikarzami na tematy dotyczące sytuacji politycznej, bo dziennikarze przecież nie są łącznikami między obywatelami, a premierem, ale pan przecież rozmawia z premierem i co premier mówi ? Z tym, że rząd nie zajmuje się na posiedzeniach swoich czystą polityką, w tej chwili mówimy o czystej polityce. Ja rozumiem, ale rozmawia pan z premierem Belką i jakie ma argumenty ? Słucha moich. Słucha pana, a coś odpowiada ? No to co słyszymy publicznie. A czy wg. pana premier destabilizuje państwo mówić, że poda się dymisji 5 maja ? Jeśli
deklaracje premiera dotyczące ratyfikacji Konstytucji Europejskiej poprzez referendum są uczciwe, w co ja głęboko wierzę, to w moim przekonaniu nie może być mowy o dymisji 5 maja czy jakiegoś innego terminu. Jeśli wiec premier Marek Belka, i tak trzeba stawiać sprawę, chce referendum, to nie ma warunków i nie powinno być zgody na jakąkolwiek dymisje i to o tyle zmienia słuszne założenie premiera Marka Belki, który mówił: ja się wynajmuje na rok. Tylko wtedy nie było Traktatu Europejskiego. Ale premier może się podać do dymisji i dalej administrować. No tak, tylko mamy do czynienie z gestem, to wtedy można powiedzieć z pustym gestem, który odbywa się przedwcześnie, który będzie destabilizował jednak sytuację, a zwłaszcza nasz wizerunek międzynarodowy. Ale premier już nie jest w SLD, premier jest teraz w Partii Demokratycznej. Jeszcze nie jest. No ale sercem jest w Partii Demokratycznej, dał do zrozumienia. Każdy ma prawo do zmiany poglądów, szkoda, że na takich stanowiskach te zmiany poglądów mają miejsce.
Ale są dwa wyjścia, prezydent może nie przyjąć dymisji Marka Belki. W to głęboko wirze, że to zrobi. A czy rozmawiał pan na ten temat z prezydentem, czy to jest tylko pana wiara ? Nie, osobiście nie rozmawiałem o tym z prezydentem. Wiem, że rozmawiał Krzysztof Janik, Józef Oleksy i to co wczoraj powiedzieli, ze ta dymisja nie będzie przyjęta. No na pewno nie byłaby przyjęta, gdyby dymisja była 5 maja, bo dwa tygodnie później przyjeżdża 46 głów państw i Polska nie może być w takim stanie. Ale premier mówi, odpowiada na to – tu udało się – że cóż z tego, bo wszyscy ci, którzy przyjeżdżają i tak wiedzą jaka jest sytuacja w Polsce, wiec co to przeszkadza, że będzie premier administrujący. Przeszkadza, to powinno przeszkadzać. Emocjonalnie, politycznie, że szefowie tych państw chcieli by rozmawiać z kimś, kto reprezentuje fragment ciągłości władzy, a nie... Ale ta władza i tak się kończy. No dobrze, ona i tak się kończy, ale do ostatniego dnia powinna podejmować decyzje i tratować władze jak coś ciągłego, a tylko
przejściowym elementem w tej władzy jest taki czy inny premier, taki, czy inny minister. Czy wg. pana premier jest nieodpowiedzialny ? Ja myślę, że kwestia nie jest jeszcze przemyślana do końca . A ja myślę, że mamy jednak myślącego premiera. Czasami problem jest w doradcach, czasami problem jest w emocjach, czasami problem jest w braku czasu. Ale wczorajsze spotkanie SLD i Marek Belka było podobno bez emocji, bardzo spokojne. Bo SLD jest spokojnym ugrupowaniem, odpowiedzialnym. Dobrze, Marek Belka może np. zgłosić wniosek o wotum zaufania w Sejmie i wtedy nie dostanie tego wotum. To już byłoby nieodpowiedzialne, dlatego, że to już by rozpoczynało kalendarz działań konstytucyjnych, który mógłby się skończyć wyborami 15 czy 17 sierpnia. To byłaby na pewno nieodpowiedzialność. Wierzę głęboko, że premier takiego gestu nie wykona. Czy pan rozmawia z Włodzimierzem Cimoszewiczem, bo ostatnio pan mówi, że Włodzimierz Cimoszewicz jest najlepszym kandydatem na prezydenta ? Trzy lata siedzieliśmy obok siebie na
posiedzeniach rządu, braliśmy udział w dziesiątkach ważnych narad i międzynarodowych i krajowych, więc wydaje mi się, że poznaliśmy się lepiej niż dotychczas. Czyli Włodzimierz Cimoszewicz kokietuje mówiąc, że nie chce kandydować, tak ? Nie, to wynika z jego natury, ale przecież nie powiedział, że nie podejmie tego wyzwania jeśli tak się ułoży sytuacja. On się nie chce deklarować dzisiaj i ja to rozumiem. Czy prezydent Aleksander Kwaśniewski zaszkodził lewicy nie stając przed komisją śledczą ? Aleksander Kwaśniewski nie powinien wyrażać zgody na to, że stanie przed komisją. A jak wyraził ? W ostateczności, po opublikowaniu raportu Romana Giertycha powinien powiedzieć, że przeprasza, że wyraził na to zgodę, ale nie stanie. Ale jak doskonale wiemy, powiedział, że stanie, układano krzesełka... Osłabił swój publiczny wizerunek i tyle. A strzelił gola SLD też ? Nie, nie sądzę. Ludzie SLD mają jasną oceną tego, co czyni komisja śledcza, czym się zajmuje, no w najmniejszym stopniu zajmuje się tym, co jest do
ustalenia. Dostałam depeszę: “Izba Reprezentantów Kongresu USA nie uchwaliła ostatecznie pomocy o wartości 400 milionów dolarów w tym roku dla krajów-sojuszników USA w Iraku, z czego Polska miała otrzymać 100 mln dolarów na modernizację armii”. Jeszcze jest fundusz bezzwrotnej pomocy i on chyba został uchwalony. To była kwesta dodatkowego funduszu, a nie zastępującego dotychczasowe formy pomocy, więc liczę na to, że administracja Georga Busha... Nie zrobi nas w konia. ...dotrzyma słowa i z nich środków, które są na wsparcie i modernizacje innych armii... Ale to chyba skandal, że nie przyznali nam funduszu, nie uważa pan ? To oznacza, że jest prymat jakiś wewnętrznych rozgrywek w Stanach Zjednoczonych, a nie, myślę, kwesta stosunku do Polski. Czyli jesteśmy przyjaciółmi, jak jesteśmy potrzebni, a jak jesteśmy i działamy, to gdy trzeba nam pomóc, to figa z makiem. Być może w uzasadnieniu jest, że środki, które są w innych pozycjach, właśnie w tym funduszy bezzwrotnej pomocy są wystarczające, być może tak Izba
Reprezentantów uzasadnia swoje stanowisko. Póki nie wiemy wszystkiego nie chciałbym przedwcześnie komentować. No i na koniec, “Rzeczpospolita” pisze o skandalu w agencji mienia wojskowego, o różnych nieprawidłowościach, tym, że AMW postanowiło np. przyspieszyć kilka transakcji, założyli spółkę zakopiańczykiem Andrzejem Stochem, zakopiańczyk stał się właścicielem gruntów, okazało się, że jest podejrzany przez łódzką prokuraturę o oszustwo, poświadczenie nieprawdy. Agencja Mienia Wojskowego podlega kontroli, kontroli Sejmu, kontroli sejmowej komisji obrony narodowej... NIK też pisze, że są nieprawidłowości. No, każda nieprawidłowość, która jest wskazana przez NIK jest oczywiście usuwana, natomiast nigdy jeszcze NIK nie postawił jakiegokolwiek zarzutu naruszenia prawa i nie skierował żadnego wniosku do wymiaru sprawiedliwości. Ale nie zaniepokoiła pana ta publikacja ? Natychmiast zarządziłem kontrole departamentu kontroli i na się już rozpoczęła. Nepotyzm, zatrudnienie swoich znajomych w Agencji itd., pisze
“Rzeczpospolita”. Wie pani, każdy ma swoich.... ...kolegów. Co się okazało, że w “”Rzeczpospolitej” są dalej różne grupy. Odejście Bronisława Wildsteina nie spowodowało zmiany sytuacji w “Rzeczpospolitej”. Wczoraj ja byłem na zaproszenie pewnej grupy dziennikarzy w klubie “Rzeczpospolitej” w Koszalinie, a w tym czasie inna grupa dziennikarzy opublikowała ten tekst, nie wiem, czy na powitanie tego mojego spotkania w klubie “Rzeczpospolitej”. Ale to chyba nie znaczenia. To, że pana się zaprasza, to chyba nie oznacza, że nie należy krytycznie pisać jeśli coś się złego dzieje, prawda ? Czy to jest pana przyjaciel, szef Agencji Mienia Wojskowego, pan Rasilewicz ? Jest moim dobrym znajomym, to na pewno. Człowiekiem, do którego mam zaufanie. Awansował w Agencji Mienia Wojskowego za moich poprzedników, Janusza Onyszkiewicza i Bronisława Komorowskiego, ja tylko mogłem potwierdzić, ze ma bardzo dobre kwalifikacje do tego, żeby tym się zajmować i dostarczać siłą zbrojnym, każdego roku, ponad 100 mln złotych potrzebnych
dla transformacji. Czyli tej grupie, która napisała to w “Rzeczpospolitej”, pan minister obrony wytłumaczy, co było i sprawdzi pan, co się dzieje w AMW. Z całą pewnością. Dziękuję bardzo. Gościem Radia Zet był Jerzy Szmajdziński, minister obrony narodowej.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)