Jerzy Stępień: IPN źle wykonuje ustawę lustracyjną
Pisanie w biuletynie IPN o dokumentach
służby bezpieczeństwa dotyczących sędziów Trybunału
Konstytucyjnego jest krzywdzące dla nich - uważa prezes Trybunału
Konstytucyjnego Jerzy Stępień w wywiadzie udzielonym "Gazecie
Prawnej".
02.10.2007 | aktual.: 02.10.2007 08:16
Zwraca uwagę, że w przypadku sędziego Adama Jamróza jest masa różnych informacji, także stawiających sędziego w bardzo dobrym świetle. Odmawia on konsekwentnie współpracy, nie chce spotykać się z przedstawicielami służb we Francji, gdzie jechał na stypendium. Mówi o swoich zastrzeżeniach moralnych i to funkcjonariusz podkreśla w sprawozdaniu z tej rozmowy - przytacza prezes TK.
Jerzy Stępień podkreśla, że IPN o tym w ogóle nie pisze. Moim zdaniem IPN przedstawił informacje o dokumentach, nie przedstawił natomiast zgodnie z art. 22 informacji zawartych w tych dokumentach, czyli tego, co jest najważniejsze. Instytut poszedł po linii najmniejszego oporu, nie wykonując ustawy. Wyjątkowa fuszerka prawna - akcentuje.
Prezes TK nie rozumie tego, że w pierwszej kolejności IPN zaczął publikować katalogi z danymi sędziów, prezydenta i premiera, a nie kandydatów na posłów. Nie ma podstawy prawnej w ustawie do wyłączenia jakiejkolwiek kategorii osób publicznych spod działania art. 22 ustawy lustracyjnej. To jest absolutny woluntaryzm - ocenia Jerzy Stępień. (PAP)