PolskaJerzy Polaczek: wicemarszałek jest wrogiem IPN-u

Jerzy Polaczek: wicemarszałek jest wrogiem IPN‑u

Propozycje wicemarszałka Senatu, Ryszarda Jarzębowskiego, dotyczące likwidacji pionu śledczego IPN, to próba umniejszenia kompetencji instytutu i de facto rozjazdu tych śledztw, które dotyczą lat 70. czy 80. i które wymagają podjęcia postępowania. Pan marszałek Jarzębowski od początku jest wrogiem IPN. Uważam, że ma mentalność PRL-owskiego dinozaura i chce ukryć zbrodnie komunizmu - mówi w Radiu Plus Jerzy Polaczek, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

24.01.2003 | aktual.: 24.01.2003 10:33

Tomasz Sekielski: Panie pośle, był Pan swego czasu kandydatem na szefa Instytutu Pamięci Narodowej. Cieszy się Pan dzisiaj patrząc na problemy IPN, że nie został Pan jego szefem?

Jerzy Polaczek: No, na pewno nie jest to powód do satysfakcji w sytuacji, kiedy koalicja systematycznie podnosi co roku wnioski obcinające budżet, a to z kolei w gruncie rzeczy likwiduje, albo jest takim procesem de facto likwidacyjnym tej instytucji, skądinąd uważam jednej z najważniejszych, jakie udało się utworzyć w ostatnich dziesięciu latach i na pewno ukierunkowanej na tych ludzi, którzy w sposób rzeczywisty byli prześladowani czy byli obiektem zainteresowania służb specjalnych PRL, choć nie tylko.

Tomasz Sekielski: Gdzie jest ta granica, po przekroczeniu której IPN nie będzie mógł funkcjonować?

Jerzy Polaczek: Myślę, że to jest granica, w której te zadania ustawowe, które są nakreślone w ustawie, będą z powodów finansowych trudne do realizowania, a przede wszystkim tutaj musimy odnieść to zagadnienie do całej sfery udostępniania dokumentacji wytwarzanej przez służby specjalne PRL, która została przejęta przez IPN i wymaga to przygotowania warunków technicznych, wymaga to przede wszystkim opracowania tej dokumentacji.

Tomasz Sekielski: Według Pana takie zagrożenie istnieje obecnie?

Jerzy Polaczek: Myślę, że wszystkie świadectwa ludzi, którzy ostatnio w tej sprawie się wypowiadali, a na początku jeszcze posłów, którzy podnosili to w debacie sejmowej, do których również ja się zaliczam, wskazuje na to, że jest to rozpoczęcie procedury walki z IPN i to nie na żarty.

Tomasz Sekielski: O co chodzi wicemarszałkowi Senatu, Ryszardowi Jarzębowskiemu, właśnie o likwidację IPN? On proponuje, aby wyłączyć z Instytutu Pamięci Narodowej tak zwany pion śledczy.

Jerzy Polaczek: To jest pierwsza próba po prostu umniejszenia kompetencji, de facto rozjazdu tych śledztw, które są przede wszystkim i powinny być prowadzone wobec sprawców przestępstw niekoniecznie z okresu II wojny światowej, czy bezpośrednio z okresu stalinowskiego, ale przecież mamy wiele spraw z lat choćby siedemdziesiątych czy osiemdziesiątych, które wymagają podjęcia takiego postępowania. Pan marszałek Jarzębowski od początku jest wrogiem tej instytucji i uważam, że ma mentalność po prostu PRL- owskiego dinozaura.

Tomasz Sekielski: Chce ukryć zbrodnie komunizmu?

Jerzy Polaczek: To jest dla mnie oczywisty wniosek z tych propozycji, które wypływają po prostu od tej osoby.

Tomasz Sekielski: Ale pada też argument w tej dyskusji, że tak naprawdę osiągnięcia IPN, jeśli chodzi właśnie o śledztwa, nie są wielkie. Potrafi Pan wymienić procesy, w których kogoś skazano?

Jerzy Polaczek: Myślę, że jest to na razie na pewno przedmiot możliwej krytyki tej instytucji, ale to nic nie oznacza.

Tomasz Sekielski: Ale przyzna Pan, że efekty jej działania nie są wielkie, jeśli chodzi o pion śledczy?

Jerzy Polaczek: Myślę, że pion śledczy może realnie podjąć postępowania wówczas, kiedy zostanie przepracowana ta dokumentacja, która odnosi się do faktów publicznie znanych, bądź tych, co do których opinia publiczna w latach siedemdziesiątych czy osiemdziesiątych wypowiadała się w taki sposób, iż traktowała pewne tragiczne wydarzenia jako splot okoliczności, za którymi stali wtedy nie znani sprawcy. I tyle. To wymaga po prostu determinacji i odwagi cywilnej i zachęcam wszystkich, również tych, którzy są odpowiedzialni za tę problematykę do tego żeby ten upływ czasu nie zabijał tej determinacji.

Tomasz Sekielski: Czy według Pana winiety, czyli pomysł Marka Pola na to, aby po polskich drogach jeździło się lepiej, wejdą w życie?

Jerzy Polaczek: Dla mnie wszystko wskazuje na to, iż jest tutaj coraz większy znak zapytania i skłaniam się coraz bardziej do wniosku i takiej konkluzji, iż samo SLD dochodzi powoli, powoli do wniosku, że ten pomysł należy po prostu w sposób zasadniczy utrącić.

Tomasz Sekielski: No, ale Ministerstwo Infrastruktury wiąż utrzymuje, że do końca lutego prace w Parlamencie się zakończą i w kwietniu prawdopodobnie będziemy mieli winiety.

Jerzy Polaczek: To są nie poważne oświadczenia w tej chwili.

Tomasz Sekielski: To jest nierealne, kwiecień jest nierealny?

Jerzy Polaczek: To jest nierealne.

Tomasz Sekielski: Marszałek Borowski mówił, między innymi do Pana: "PiS niepotrzebnie w tej sprawie wypina pierś do przodu, dlatego, ze żadna z dwustu poprawek Pana posła Polaczka nie usuwa problemów konstytucyjnych, na które zwróciło uwagę biuro legislacyjne", chodzi o wstrzymanie prac nad Ustawą o winietach. Panie pośle, posłowie pracują tak, że nie zwracają uwagi na błędy w komisji?

Jerzy Polaczek: Myślę, że Pan marszałek Borowski tych poprawek nie przeglądał osobiście, natomiast wątpliwości biura legislacyjnego odnoszą się przede wszystkim do kwestii tak zwanego podwójnego opodatkowania przejazdów na te odcinki koncesjonowane, oraz wywłaszczenia po prostu w dość specyficznym trybie w tej drugiej ustawie. Natomiast ja mógłbym wskazać na kilka przykładów niekonstytucyjności rozwiązań ustawowych. Pierwszy z brzegu to jest przykład, w którym projekt ustawy nakłada kary finansowe, możliwość ich nakładania przez organy takie jak policja czy Inspekcja Transportu Drogowego, natomiast nie jest w ustawie rozstrzygnięte, czy jest to podatek, czy jest to opłata za usługę. Jeśli jest to zapłata za usługę, bo winieta stanowi przychód przedsiębiorstwa to nie może być w tym zakresie nakładana kara administracyjna czy nie mogą być ludzie ścigani po sądach za to, iż takiej winiety nie wykupili. To jest wewnętrzna sprzeczność. Przecież nie jest rolą opozycji debatowanie z koncesjonariuszami jak ma
wyglądać ich pozycji prawnej po likwidacji starego modelu koncesjonowania.

Tomasz Sekielski: Czyli tych, którzy mają wybudowane odcinki.

Jerzy Polaczek: Oczywiście, to jest obowiązek rządu i rząd powinien tutaj przedkładać te propozycje w taki sposób, aby nie odbywało się to ze szkoda dla Skarbu Państwa.

Tomasz Sekielski: Panie pośle, pamiętam konferencję, która już kilka miesięcy temu się odbyła, konferencję PiS, w której uczestniczył między innymi Pan, wówczas zapowiadaliście, że w sprawie winiet będzie przeprowadzone referendum. I co, zebraliście jakieś podpisy już?

Jerzy Polaczek: Nie, no myślę, że referendum to jest temat do podjęcia wtedy, kiedy będą znane losy już tej ustawy. Jest to zapowiedź, od której Prawo i Sprawiedliwość nie odstępuje. (Radio Plus/jask)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)