Jemeński odłam Al‑Kaidy przyznaje się do ataku na "Charlie Hebdo"
Jemeński odłam Al-Kaidy przyznał się do przeprowadzenia zeszłotygodniowego ataku w Paryżu na satyryczny tygodnik "Charlie Hebdo". Dżihadyści w opublikowanym oświadczeniu tłumaczą, że była to zemsta za obrazę proroka Mahometa.
14.01.2015 | aktual.: 14.01.2015 11:40
- My, Al-Kaida na Półwyspie Arabskim (AQAP), jesteśmy odpowiedzialni za błogosławioną bitwę o Paryż, która była zemstą za (obrazę) Posłańca Boga - podkreślił na nagraniu opublikowanym na jednym z portali szef organizacji terrorystycznej Nasir ben Ali al-Ansi.
Ansi oskarżył Francję o przynależność do "partii szatana" i ostrzegł przed kolejnymi "tragediami i terrorem". Dodał także, że zamach przeprowadzono na rozkaz przywódcy Al-Kaidy Ajmana al-Zawahiriego.
Wcześniej o odpowiedzialności za zamach na satyryczny tygodnik we Francji mówił agencji Associated Press anonimowy przedstawiciel AQAP.
Przyznanie się zamachowcy
W zeszły piątek francuskie media podały, że Cherif Kouachi jeden z braci, którzy zaatakowali "Charlie Hebdo" powiedział francuskiej telewizji BFMTV, że był wysłannikiem jemeńskiej Al-Kaidy. Według BFMTV zamachowiec skontaktował się ze stacją w piątek rano.
Kouachi oświadczył w rozmowie z telewizją BFMTV, że był finansowany przez emira Anwara al-Awlakiego, który zginął w 2011 roku w ostrzale z amerykańskiego samolotu bezzałogowego.
Przedstawiciel sił bezpieczeństwa Jemenu powiedział AP, że Kouachi najprawdopodobniej walczył w szeregach Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim w 2011 roku w jemeńskiej prowincji Abjan.
Kolejna karykatura Mahometa
Na okładce najnowszego numeru tygodnika "Charlie Hebdo" znajduje się rysunek proroka Mahometa na zielonym tle, ze łzą w oku, trzymającego kartkę z napisem: "Jestem Charlie". Nad podobizną proroka widnieją słowa: "Wszystko zostało przebaczone".
W atakach terrorystycznych, których sprawcy deklarowali przynależność do organizacji dżihadystycznych, zginęło w Paryżu 17 osób. W środę w zamachu na redakcję "Charlie Hebdo" bracia Said i Cherif Kouachi zastrzelili 12 osób, w tym głównych rysowników pisma. Dzień później powiązany z napastnikami Amedy Coulibaly zabił w Paryżu policjantkę, a w piątek wziął zakładników w sklepie z żywnością koszerną, zabijając cztery osoby. Terroryści zginęli w piątek podczas operacji sił specjalnych francuskiej policji.