Jelcyn zakłada klub seniorów światowej polityki
Klub Seniorów Światowej Polityki to nowy pomysł Borysa Jelcyna. Pierwszy prezydent Rosji być może stanie się też pierwszym człowiekiem, który zjednoczy wszystkich polityków świata, przebywających już na politycznej emeryturze.
Po swej chorobie Jelcyn - jak powiedział dyrektor jego protokołu Władimir Szewczenko - _ będzie teraz pracował nad grafikiem międzynarodowych spotkań_.
O wszystkich politykach, którzy mieliby należeć do Klubu Seniorów, Jelcyn pisze w swojej książce * Prezydencki Maraton*. _ Nie może być tak, by nie liczyło się więcej zdanie tych, którzy jeszcze niedawno nadawali ton światowej polityce. Takie postacie jak Kohl, Bush, Thatcher, Clinton nie mogą tak po prostu odejść. Po sobie wiem, że nie jest łatwo pogodzić się z odsunięciem od politycznego życia- powiedział Jelcyn. Dodał, że _Klub taki mógłby wywrzeć moralny wpływ na cały międzynarodowy klimat.
Wiele wskazuje na to, że Jelcyn nie będzie miał trudności z realizacją swego pomysłu. Nie traci on bowiem kontaktu z tymi, z którymi za czasów swojej prezydentury spotykał się na szczeblu państwowym - podaje rosyjska agencja Itar-Tass. Teraz te spotkania mają jednak charakter prywatny. Tak jest w przypadku choćby Georga Busha seniora, z którym b. prezydent Rosji dość często koresponduje. Po odejściu ze sceny politycznej 31 grudnia 1999 r. Jelcyn w Niemczech spotkał się z dawnym przyjacielem Helmutem Kohlem, a w Moskwie z Clintonem.
Władimir Szewczenko powiedział, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o konkretnych terminach dalszych międzynarodowych spotkań.(mon)