Prok. Ewa Wrzosek komentuje raport NIK. Jej śledztwo ws. wyborów kopertowych umorzono po trzech godzinach
W kwietniu ubiegłego roku warszawska prokurator Ewa Wrzosek wszczęła śledztwo ws. przekroczenia uprawnień przy organizacji wyborów kopertowych. Decyzją przełożonych zostało ono jednak umorzone po trzech godzinach. - Życie dostarcza argumentów na to, co mówiłam - tak prok. Wrzosek komentuje dzisiaj raport NIK.
14.05.2021 08:31
Ewa Wrzosek z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów na antenie TVN24 skomentowała ustalenia zawarte w raporcie NIK na temat wyborów kopertowych. W kwietniu ubiegłego roku prokurator wszczęła śledztwo w tej sprawie, ale zostało ono natychmiast umorzone. Obecnie prokurator przebywa na delegacji w Śremie, gdzie została odesłana decyzją Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry.
Ewa Wrzosek: Raport NIK miażdżący dla premiera
Zdaniem prokurator, gdyby w ubiegłym roku nie doszło do umorzenia jej śledztwa, to obecnie, wyposażona w wiedzę zawartą w raporcie NIK, byłaby na etapie stawiania zarzutów konkretnym funkcjonariuszom publicznym. - Raport NIK dostarcza nowych dokumentów. Formalnie wskazuje na działania premiera, szefa Kancelarii Premiera i ministra aktywów państwowych, które przekraczały granicę przepisów prawa - powiedziała.
Wrzosek podkreśliła jednak, że raport NIK jest potwierdzeniem tego, co już wcześniej ustalił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. - Tak miażdżąca opinia dla premiera Morawieckiego, szefa KPRM, ministra aktywów państwowych i ministra spraw wewnętrznych, została zawarta w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który stwierdził, że premier działał z rażącym naruszeniem przepisów prawa - przypomniała.
Zobacz też: Raport NIK da "paliwo" Zbigniewowi Ziobrze? "Ministra można odwołać w ciągu jednego dnia"
Raport NIK. "Schizofreniczny porządek prawny"
Prokurator mówiła również o tym, jaka jej zdaniem powinna być reakcja na raport NIK ze strony Prokuratury Generalnej. - Spodziewałam się naiwnie, że po wczorajszej konferencji prezesa Banasia Zbigniew Ziobro zwoła swoją konferencję i poinformuje, że śledztwo zostanie wznowione z uwagi na pojawienie się nowych dokumentów wskazujących na przekroczenie uprawnień - stwierdziła.
Tak się jednak nie stało, co Wrzosek skomentowała w bardzo gorzki sposób. - Żyjemy w takim schizofrenicznym porządku prawnym. To obywatele są zobowiązani do przestrzegania prawa i są surowo karani za jego łamanie, a ta zasada w ogóle nie ma zastosowania do osób pełniących funkcje publiczne - oceniła.
Raport NIK. "Argumentów dostarcza życie"
Prokurator wyraziła również obawę, że sprawa raportu NIK przyjmie formę broni w rozgrywkach politycznych, którą władać będzie Zbigniew Ziobro, co jej zdaniem jest najlepszym argumentem na to, że czynny polityk nie powinien być Prokuratorem Generalnym. Pytana, czy obawia się dalszych konsekwencji za wypowiadane w tej sprawie opinie stwierdziła, że nie ma w niej takiej obawy, ale spodziewa się, że będzie musiała je ponieść. Dodała jednak, że czas pokazał, iż rok temu miała rację, wszczynając śledztwo. - Argumentów na to, co mówię dostarcza samo życie - stwierdziła prokurator w programie "Jeden na jeden".
Wrzosek wyraziła również nadzieję, że w przyszłości sprawa wyborów kopertowych zostanie należycie wyjaśniona. - Nie wyobrażam sobie, aby takie zarzuty nie zostały postawione po rzetelnie przeprowadzonym śledztwie. Myślę jednak, że to nie wydarzy się teraz, ale może kiedyś w przyszłości, kiedy przywrócony zostanie porządek prawny, ta sprawa zostanie należycie wyjaśniona - powiedziała.
Źródło: TVN24