Jednym głosem przegrała wybory. Zapowiada protest, bo "to oszustwo"
Będzie protest wyborczy w związku z głosowaniem w drugiej turze wyborów na wójta podlaskiej gminy Korycin - poinformowała w poniedziałek PAP Beata Matyskiel. Kobieta jest kontrkandydatką wieloletniego wójta Mirosława Lecha, który niedzielne głosowanie wygrał jednym głosem.
22.04.2024 | aktual.: 23.04.2024 11:53
Mirosław Lech zdobył 732 głosy w wyborach, podczas gdy Beata Matyskiel otrzymała 731 głosów. Z informacji udostępnionych na stronie PKW po zakończeniu drugiej tury wyborów wynika, że trzynaście głosów (z ważnych kart do głosowania) zostało uznanych za nieważne. Powodem były błędy popełnione przez wyborców, którzy albo postawili znak "x" obok nazwisk obu kandydatów, albo nie zaznaczyli żadnego z nich.
Beata Matyskiel chce złożyć protest wyborczy. - Złożymy protest, aby ludzie poznali prawdę - powiedziała. Podkreśliła, że jest bardzo zadowolona ze swojego wyniku, który uważa za wielki sukces. Równocześnie oskarżyła Lecha o nieuczciwe praktyki podczas kampanii wyborczej i samego procesu głosowania.
- Mamy dowody na to, że przed drugą turą meldował osoby, które nie są związane z gminą (...). Zwracamy też uwagę na dowożenie (do lokali wyborczych) ludzi, w przypadku których nie było takich podstaw - powiedziała. - Nie czuję się przegraną i jestem zadowolona, że przeprowadziłam kampanię uczciwie. Nie jestem przygnębiona, wręcz przeciwnie, poczułam ulgę, że to już jest po - dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To jest oszustwo"
- Nie zamierzam gratulować wójtowi, bo to jest oszustwo, ale życzę mu dobrze, bo chcę, aby mieszkańcy Korycina mieli dobrze. Mam nadzieję, że wójt dotrzyma obietnic, które złożył - dodała.
Do momentu publikacji tej informacji przez PAP, nie udało się skontaktować z Mirosławem Lechem. Według informacji uzyskanych w urzędzie gminy w Korycinie jest on na urlopie i nie odbiera telefonów.
Czytaj także: