Jednomandatowa inicjatywa niepartyjna
200 tysięcy podpisów zebrał Ruch "Jednomandatowych Okręgów Wyborczych" pod wnioskiem o przeprowadzenie ogólnokrajowego referendum w sprawie wprowadzenia w Polsce większościowego systemu wyborczego i jednomandatowych okręgów wyborczych. Żeby wniosek mógł trafić do Sejmu, potrzeba 500 tysięcy podpisów. Dlatego Ruch liczy na wsparcie polityków.
05.05.2003 13:20
"Nasze główne hasło to ‘Chcemy wybierać do Sejmu ludzi, a nie listy partyjne’ " - mówi prof. Andrzej Czachor z warszawskiej grupy Ruchu JOW. Jego zdaniem, coraz więcej ludzi wierzy, że to jest metoda naprawy Polski. "Na razie zebraliśmy 200 tysięcy podpisów, ale to wciąż o 300 tysięcy za mało, by to obywatelskie żądanie referendum zainteresowało Sejm" - podkreślił.
Prof. Czachor jest przekonany, że wkrótce pojawi się inicjatywa poselska, która będzie zmierzała do zmiany ordynacji wyborczej. Liczy na takie ugrupowania jak Liga Polskich Rodzin, Platforma Obywatelska czy Prawo i Sprawiedliwość.
_ "Niestety niektórzy politycy zaczynają już kombinować, by wprowadzić system mieszany. My jesteśmy temu przeciwni"_ - powiedział. Według Ruchu, główne zalety większościowego systemu wyborczego i jednomandatowych okręgów wyborczych to ich przejrzystość.
Ruch na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych działa od dziesięciu lat. 3 maja JOW zorganizował po raz piąty akcję zbierania podpisów po wnioskiem o referendum. Jak podkreślił Czachor, "po raz pierwszy nie trzeba było łapać ludzi za guzik". "Polacy już coś niecoś wiedzą na ten temat. Hasło Ruchu JOW stało się dla naszych obywateli bardziej zrozumiałe, a przez to coraz chętniej podpisują się pod naszym wnioskiem" - mówi Czachor.