Jedno z syryjskich ugrupowań opozycyjnych nie weźmie udziału w Genewie 2
Ugrupowanie syryjskiej opozycji o nazwie Narodowy Komitet Koordynacji (NCB), które odrzuca zbrojną walkę z reżimem prezydenta Baszara al-Asada, poinformowało, że nie weźmie udziału w przyszłotygodniowej konferencji pokojowej w Szwajcarii.
Przedstawiciel NCB Chalid Dahoud twierdzi, że Rosja i Stany Zjednoczone zabiegały o to spotkanie, by zwiększyć własne wpływy w regionie, a nie po to, by pomóc Syryjczykom osiągnąć porozumienie polityczne.
NCB ma napięte stosunki z główną organizacją syryjskiej opozycji na uchodźstwie, Syryjską Koalicją Narodową. Ta konfederacja opozycyjnych ruchów jest podzielona w kwestii wysłania delegacji na konferencję pokojową zwaną Genewa 2. Rozmowy rozpoczną się 22 stycznia w szwajcarskim kurorcie Montreux, a Koalicja podejmie decyzję o ewentualnym udziale dopiero 17 stycznia.
- Koalicja postanowi w sprawie udziału w Genewie 2 dopiero na cztery dni przed jej rozpoczęciem. Jak możemy powołać zjednoczoną delegację ze zjednoczoną demokratyczną platformą cztery dni przed międzynarodową konferencją? - zastanawiał się Dahoud. - W takich warunkach nie weźmiemy w niej udziału. Zaplanowana w obecnym kształcie konferencja będzie porażką - ocenił.
Specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Lakhdar Brahimi poinformował w komunikacie, że szanuje decyzję NCB o nieprzyłączaniu się do delegacji syryjskiej opozycji na rozmowy w Genewie, lecz żałuje, iż tak się stało.
Wiele ruchów wchodzących w skład Koalicji z podejrzliwością odnosi się do NCB, która ma swoją siedzibę w Damaszku i jest tolerowana przez reżim Baszara al-Asada. Niektóre ugrupowania twierdzą, że NCB działa na rzecz syryjskich władz.
NCB odrzuca walkę zbrojną z reżimem i od dawna apeluje o osiągniecie porozumienia na drodze negocjacji. Według niego porozumienie nie powinno być uzależnione od tego, jaką rolę Asad będzie pełnił w przyszłych władzach, ale powinno opierać się na wprowadzaniu demokracji.
Z kolei Syryjska Koalicja Narodowa utrzymuje, że dla Asada, którego rodzina rządzi Syrią od ponad 40 lat, nie powinno być miejsca w przejściowych syryjskich władzach, których powołanie jest celem Genewy 2. Ambasador USA w Syrii Robert Ford "wie, że konferencja się nie powiedzie, ale tego właśnie chce, bo to jeszcze bardziej wyniszczy Syrię i pozwoli Waszyngtonowi na uzyskanie większej władzy w wyniku ostatecznego porozumienia" - powiedział Dahoud.
- Rosjanom także odpowiada taki układ, bo myślą, że Asad będzie teraz zdobywał więcej terytorium i więcej władzy. Obie strony opóźniają prawdziwe porozumienie - dodał. Rosja jest głównym dostawcą broni do Syrii.
NCB poinformował, że proponuje innym syryjskim ruchom opozycyjnym, w tym grupom zbrojnym, rozpoczęcie własnych rozmów. Co najmniej dwóch ważnych członków NCB jest więzionych obecnie przez reżim Asada, podobnie jak wielu innych przeciwników prezydenta. Według Dahouda przed rozpoczęciem jakichkolwiek rozmów Rosja powinna zażądać od Asada, by zwolnił te osoby, a także kobiety i osoby niepełnoletnie. - W przeciwnym razie rozmowy będą dotyczyły zwolnienia więźniów i dostarczenia pomocy humanitarnej, a nie demokratycznych zmian - powiedział opozycjonista.