Jedna z protesujących w Wałbrzychu kobiet zasłabła
Jedna z matek, które protestują od kilku dni w Wałbrzychu zasłabła. Kobieta trafiła do szpitala. Po badaniach miała zostać zwolniona. Przyczyną zasłabnięcia był stres. Od 16 kwietnia 20 kobiet z dziećmi, niektóre z nich w ciąży, protestuje przeciwko odłączeniu im prądu, wody i gazu w mieszkaniach, które zdaniem władz miasta zajmują nielegalnie.
20.04.2008 | aktual.: 20.04.2008 10:51
Większość protestujących kobiet przebywa z dziećmi w wałbrzyskim centrum samorządowym. Po rozmowach z prezydentem Wałbrzycha przywrócono wodę i prąd w trzech mieszkaniach. Nie wiadomo czy dziś dojdzie do kolejnych podłączeń.
Piotr Kruczkowski zapowiada, że to rozwiązanie tymczasowe, władze miasta nie zamierzają tolerować zajmowania mieszkań na dziko. Wcześniej kilkunastu rodzinom z Wałbrzycha gmina odcięła wodę i prąd, gdyż zajmują mieszkania nielegalnie.
Kobiety z dziećmi przyszły w środę po pomoc do szefa wspólnoty samorządowej, gdzie dostały tymczasowy nocleg. Gmina zapowiada stanowczą walkę o odzyskanie mieszkań.
W Wałbrzychu jest ponad trzystu dzikich lokatorów.