Jeden przycisk może zmienić Komorowskiemu świat
Nie minął jeszcze rok prezydentury Bronisława Komorowskiego (59 l.), a miał już cztery luksusowe limuzyny - dwa modele najbardziej ekskluzywnej serii BMW, topową wersję eleganckiego modelu mercedesa oraz najnowsze audi.
06.05.2011 | aktual.: 06.05.2011 14:04
Od takiego rozmachu może aż rozboleć głowa, ale prezydentowi to chyba nie grozi. Bo Komorowski najchętniej do pracy chadza pieszo. A auta i owszem - lubi, ale kiedy sam nimi kieruje, a teraz nie może, bo mu BOR zabrania.
Najnowszym nabytkiem Biura Ochrony Rządu jest audi A8 - prezydent może się zagłębić w „komfortowe fotele, sterowane elektrycznie, wentylowane i podgrzewane”. Oczywiście skórzane. W każdej chwili może sięgnąć do specjalnego schowka po ulubiony napój, zawsze schłodzony. A gdy widok za oknem zmęczonych życiem Polaków będzie zbyt nużący, naciśnie guziczek i po szybie zsunie się maskująca roleta. Drugi guzik i z 12 głośników popłynie krystalicznie czysty dźwięk relaksującej muzyki.
Gdyby jednak Bronisław Komorowski potrzebował odmiany, pod Belweder może zajechać mercedes klasy s lub dwa modele bmw serii 7 (nowszy i starszy). Oczywiście wszystko wyposażone podobnie jak audi.
Po co mu aż tyle różnych limuzyn? BOR wyjaśnia, że to nie polityk decyduje, jakim autem jest wożony. - Środki transportu są dostosowywane do okoliczności. Czasem potrzebna jest reprezentacyjna limuzyna, a innym razem samochód mniej rzucający się w oczy - tłumaczy major Dariusz Aleksandrowicz, rzecznik BOR. Niestety, nawet gdyby Komorowski pomykał przez miasto pandą, rzucać się w oczy i tak będzie, bo obok suną zawsze wielkie pancerne wozy ochrony, a policja wstrzymuje ruch na ulicach.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Komorowski droższy niż królowa!