Jastrzembski o polskim wecie: nie ma powodów do dramatu
Doradca prezydenta Rosji Siergiej Jastrzembski
oświadczył, że nie należy czynić dramatu z tego, że
Komisja Europejska przed szczytem Rosja-UE w Helsinkach
prawdopodobnie nie będzie miała mandatu do rozpoczęcia rozmów z
Rosją na temat nowego porozumienia o partnerstwie z powodu
polskiego weta.
Przypuszczaliśmy, że taki mandat Komisja otrzyma. Z naszej strony taki mandat jest, powołano delegację. Jednak wynikły komplikacje z powodu stanowiska jednego z krajów UE- powiedział Jastrzembski na konferencji prasowej w Moskwie, mając na myśli Polskę. Siergiej Jastzrembki jest doradcą prezydenta Rosji ds. kontaktów z Unią Europejską.
Wszystko wskazuje na to, że do rozpoczęcia szczytu Komisja Europejska takiego mandatu nie otrzyma. Niczego dramatycznego w tym nie ma, gdyż stosunki Rosji i Unii Europejskiej mają bazę prawną. Żadnej pustki prawnej nie będzie - dodał doradca Władimira Putina.
Kremlowski urzędnik zaznaczył, że bez względu na dalszy rozwój wydarzeń, temat nowego porozumienia między Rosją i UE na szczycie w Helsinkach zostanie poruszony, gdyż obie strony są zainteresowane tym, aby dialog się rozpoczął. Wymiana poglądów na strukturę, treść i zasady przyszłego dokumentu będzie pożyteczna i dla nas, i dla naszych partnerów z UE - tłumaczył Jastrzembski.
Doradca Putina po raz kolejny podkreślił, że brak mandatu Komisji Europejskiej do rozmów z Rosją - to "całkowicie wewnętrzny problem UE". Nasz udział w rozwiązywaniu tego problemu byłby nie na miejscu, ponieważ Rosja nie jest członkiem Unii Europejskiej. Piłka znajduje się po unijnej stronie boiska - oznajmił Jastrzembski.
Komentując weto Polski w sprawie unijnego mandatu, przedstawiciel Kremla ocenił, iż "problem wwozu polskiego mięsa do Rosji jest problemem technicznym i nie ma związku z umową o partnerstwie Rosji i UE".
Polska strona dobrze wie, co trzeba zrobić, aby uregulować tę sytuację. Biurokratyczna opieszałość w rozwiązywaniu tego problemu nie powinna stanowić przeszkody w relacjach między Rosją i UE - dodał Jastrzembski.
Poproszony o odniesienie się do faktu, że Rosja nałożyła sankcje na Polskę, choć zakwestionowane mięso nie pochodziło z Polski i nie były wwożone do Rosji z terytorium Polski, doradca Putina odparł: Jest mi szczególnie przykro, że Polska ucierpiała za mięso, które było przewożone przez Polskę, choć nie było polskim mięsem.
Polskie produkty mięsne są dobrej jakości. To zdumiewające, że Polska do dzisiaj nie potrafiła zrobić porządku z tranzytem żywności przez swoje terytorium - powiedział Jastrzembski.
Kremlowski urzędnik wyraził też pogląd, że blokując negocjacje Unii Europejskiej z Rosją, Polska wysyła negatywny sygnał. Jego zdaniem, Rosji nie czyni różnicy, czy rozmowy zaczną się miesiąc wcześniej czy później.
Jastrzembski oświadczył także, że Rosja "ani teraz, ani jutro" nie ratyfikuje Europejskiej Karty Energetycznej. Według niego, Rosji nie zadowala ani sama Karta, ani dołączony do niej protokół tranzytowy.
Jerzy Malczyk