Jastrzębie-Zdrój. 4-latek spędzał ferie pod opieką pijanych dziadków
Dużą nieodpowiedzialnością wykazali się dziadkowie 4-latka z Jastrzębia_Zdroju, którzy opiekowali się nim będąc pod wpływem alkoholu. Babcia chłopca miała we krwi ponad półtora promila alkoholu, a dziadek - dwa promile.
Policję w nocy z wtorku na środę zaalarmowali ratownicy medyczni wezwani przez babcię, która narzekała na duszności. Okazało się, że 52-latce nic nie jest, ale załoga pogotowia wyczuła od niej woń alkoholu.
- Wezwany na miejsce patrol potwierdził przypuszczenia ratowników. Pijany był też 54-letni mąż kobiety. Natychmiast wezwali na miejsce matkę 4-latka, który spędzał ferie u dziadków - relacjonuje w rozmowie z WP mł. asp. Magdalena Szust, rzecznik prasowy policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Dodaje, że jeśli okaże się, iż para naraziła życie lub zdrowie wnuka na niebezpieczeństwo to odpowiedzą karnie.